Tag: Box Office

Film „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” podobnie jak wszystkie filmy Marvela debiutujące w ostatnich miesiącach odnotował duży spadek zainteresowania podczas drugiego weekendu. Mimo wszystko Czarna Pantera zaliczyła łagodniejsze lądowanie zarówno od Doktora Strange'a, jak i Thora. Z debiutujących na ekranie produkcji najlepiej poradził sobie thriller „Menu”.

James Cameron kazał fanom pierwszego „Avatara” czekać na kontynuację ponad trzynaście lat. Najlepiej zarabiający film wszech czasów doczeka się wreszcie drugiej odsłony w grudniu tego roku. Jak na razie analitycy nie widzą w nim jednak potencjału na wielki kasowy przebój.

Polskie kina zaliczyły udany weekend, ale debiutująca na ekranach „Czarna Pantera 2” nie zdołała wywalczyć pierwszego miejsca w zestawieniu. Największą popularnością cieszyła się polska komedia romantyczna „Listy do M. 5”. Tymczasem nowa odsłona MCU osiągnęła najsłabsze otwarcie z tegorocznych premier Marvela.

Marvel znowu zapisuje się w historii kinowego przemysłu. Jego najnowsze widowisko „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” zebrało w pierwszy weekend z kin na całym świecie 330 mln dolarów. Na krajowym podwórku trzydziesta odsłona MCU zgromadziła 180 mln dolarów, co daje jej trzynasty wynik wszech czasów.

W kinach zagościł kolejny film Marvela. Dobra passa studia trwa w najlepsze i superbohaterskie widowisko „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” zebrało podczas przedpremierowych pokazów gigantyczne 28 mln dolarów. To jeden z najlepszych wynik ostatnich lat, który ustępuje wyłącznie innym produkcjom bazującym na komiksach Marvela.

Czarna Pantera zaczyna swój przemarsz przez kina. Po pierwszym dniu obecności na rynkach zagranicznych nowa produkcja Marvela zebrała 10 mln dolarów z 17 krajów. Gdzie „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” zarabiała najlepiej?

W piątek w kinach znowu zrobi się tłocznie. Na duży ekran zmierza kolejne superbohaterskie widowisko Marvela, które powalczy o otwarcie przekraczające przynajmniej 150 mln dolarów. Ile „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” może mieć na swoim koncie po pierwszym weekendzie?

Do premiery „Avatara 2” pozostało już niewiele ponad miesiąc. Spekulacje w sprawie wyniku finansowego kontynuacji najbardziej dochodowego filmu w historii trwają na dobrą sprawę od momentu zapowiedzi sequela. Rezultatu w box-office nie jest w stanie przewidzieć nawet sam James Cameron, który otwarcie mówi o tym, że jeśli tytuł nie zarobi na siebie wystarczająco, żywotność franczyzy może zostać skrócona do trzech obrazów.

Do kin po pięcioletniej przerwie powróciły „Listy do M.”. Popularna seria świątecznych komedii romantycznych zadebiutowała na ekranach polskich kin w ubiegły weekend i przyciągnęła niespełna 300 tys. widzów. Mimo tego zaliczyła najgorsze otwarcie w całej swojej historii.

„Czarny Adam” wykorzystał ostatnią okazję do wyśrubowania swojego wyniku i zajął ponownie pierwsze miejsce weekend u na chwilę przed debiutem nowej produkcji Marvela. Nieustanną popularnością wśród widzów na całym świecie cieszą się także horrorówe produkcje i komedie romantyczne. W czołówce zameldowało się też anime „One Piece Film: Red”.

Najnowsze superbohaterskie widowisko DC Comics utrzymało prowadzenie podczas drugiego weekendu, ale spadek przekroczył nieco prognozy. Pod udanym starcie „Czarny Adam” musiał liczyć się z utratą ponad połowy widowni, co nie jest zbyt dobrym prognostykiem na kolejne tygodnie. Cały czas dużym zainteresowaniem wśród widzów cieszą się natomiast horrory i komedie romantyczne.

W kinach zapanowały rządy Czarnego Adama. Najnowsze superbohaterskie widowisko od Warnera zaliczyło udane otwarcie i kończy swój pierwszy weekend z kwotą 140 mln dolarów zebranych na globalnym rynku. Produkcja z Johnsonem zapisała na swoim koncie także kilka historycznych osiągnięć. Największym przegranym weekendu okazał się natomiast horror „Halloween. Finał”, który zaliczył gigantyczny spadek.

W ten weekend o uwagę widzów będzie walczył nowy superbohaterski projekt studia Warner Bros. Jak na razie „Czarny Adam” dobrze rozpoczął walkę o solidne otwarcie i podczas przedpremierowych pokazów zaliczył drugi najlepszy wynik dla studia Warner Bros. w erze pandemii.

Kinowa premiera połączona z debiutem w streamingu i kiepskie oceny widzów odcisnęły piętno na kasowym wyniku horroru „Halloween. Finał”, który zamyka nową trylogię w reżyserii Davida Gordona Greena. Trzecia część serii zaliczyła najgorsze otwarcie i nie zostanie wielkim hitem końcówki 2022 roku.

W amerykańskich kinach zagościła w ten weekend ostatnia odsłona trylogii „Halloween”. Film wyreżyserowany przez Davida Gordona Greena nie spotkał się z dobrym przyjęciem wśród krytyków, ale jak na razie negatywne recenzje nie wpływają na jego finansowy wynik. Zamknięcie sagi Laurie Strode i Michaela Myersa zalicza solidne otwarcie.