W drugim tomie „Punishera” Garth Ennis zmienia podejście do opowiadania przygód Franka Castle, stawiając na więcej krótkich, jedno zeszytowych historii, kosztem dłuższych, wielowątkowych story-arków. Jest w tym sporo zalet, ale też kilka wad, przez co sam tom wypada nieco słabiej od poprzednika. Zapraszamy do lektury recenzji.