Box Office – Mroczne przeznaczenie dopadło Terminatora. Joker ma miliard w kieszeni

Nowy „Terminator” zgodnie z oczekiwaniami poradził sobie z konkurentami i zajął pierwsze miejsce rankingu. To jednak jedyny sukces, jaki udało się osiągnąć nowej produkcji Camerona. „Mroczne przeznaczenie” zaliczyło wynik wyraźnie niższy niż ten, który zakładały przedpremierowe analizy. O drugie miejsce rankingu dzielnie walczyła Czarownica, ale – przynajmniej według wstępnych wyników – przegrała ten pojedynek z imponującym od pięciu tygodni Jokerem.

Film „Terminator: Mroczne przeznaczenie” zakończył pierwszy weekend w amerykańskich kinach z wynikiem na poziomie 29 milionów dolarów, czyli kwotą wpisującą się w ostatnie prognozy z soboty. Jeszcze przed weekendem analitycy zakładali znacznie lepsze otwarcie i prognozowali, że nowy film z serii stworzonej przez Camerona zdoła zebrać od widzów około 40 mln dolarów. Po piątkowym wyniku (10,6 mln dolarów) analitycy musieli jednak zweryfikować swoje prognozy i zapowiadali, że film zbierze przez weekend około 28 mln dolarów.

Film lepiej poradził sobie na rynkach zagranicznych, gdzie zebrał 72,9 miliona dolarów, ale nie jest to w żadnym wypadku rezultat, który mógłby pomóc nowemu „Terminatorowi” w osiągnięciu sukcesu. Film otworzył się już na największych rynkach, w tym w Chinach, z których zgodnie z przewidywaniami zebrał tylko 30 milionów dolarów podczas otwarcia i pozostał mu jedynie debiut na kilku mniejszych rynkach, w tym w Japonii i Polsce. Żeby studio Paramount nie musiało nazywać swojej nowej produkcji finansową porażką, na koncie „Terminatora” musiałoby znaleźć się około 500 milionów dolarów – biorąc pod uwagę, że po pierwszym weekendzie globalne konto filmu pokazuje kwotę 123,6 mln dolarów, jest to bardzo mało prawdopodobne. Produkcja została dosyć chłodno przyjęta przez krytyków, którzy wystawili jej 69% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes, a od widzów z pierwszego weekendu otrzymała ocenę B+. Możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że są to kolejne z prognostyków zwiastujące duże spadki w kolejny weekend.

Drugie miejsce według pierwszych wyników przypadło „Jokerowi”. Różnica pomiędzy „Czarownicą 2” nie jest już tak mała, jak w zeszłym tygodniu, dlatego istnieje szansa, że tym razem film zdoła utrzymać przewagę nad produkcją Disneya i nie powtórzy się sytuacja z zeszłego tygodnia, kiedy po dokładnym podliczeniu okazało się, że ostatecznie to nowa „Czarownica” uplasowała się na drugiej lokacie. Jak na razie jednak to „Joker” może pochwalić się drugim miejscem weekendu z wynikiem wynoszącym 13,9 mln dolarów. Po pięciu tygodniach na dużym ekranie produkcja Warnera ma na swoim krajowym koncie 299,6 mln dolarów. Na rynkach zagranicznych „Joker” dorzucił kolejne 37 mln dolarów i powiększył swój międzynarodowy dorobek do kwoty 634,4 mln dolarów. Globalnie natomiast produkcja zaliczyła kolejny kamień milowy, przekraczając barierę 900 mln dolarów – na jej koncie znajduje się obecnie 934 mln. Taki wynik sprawia, że przebicie 1 miliarda jest praktycznie pewne – po tym, jak „Joker” przekroczy barierę 1 miliarda stanie się 44. filmem w historii kina, któremu udała się ta sztuka. 

Trzecie miejsce z kwotą 12,2 mln dolarów zajęła „Czarownica 2”. Po czterech tygodniach od premiery film ma więc na amerykańskim koncie 84,3 mln dolarów. Przy takim tempie nie powinien mieć problemów z przekroczeniem bariery 100 milionów dolarów, ale nie ma mowy, żeby udało się mu nawiązać do wyniku pierwszej części z 2014 roku. Przypomnijmy, że pierwsza „Czarownica” zebrała od amerykańskich widzów ponad 241 mln dolarów. Przez weekend produkcja dorzuciła kolejne 40,5 miliona dolarów z rynków zagranicznych i ma na swoim międzynarodowym koncie 298,9 mln dolarów. Po doliczeniu wpływów z USA jej globalne konto pokazuje kwotę 383,2 mln dolarów. Mówi się, że po przekroczeniu progu 400 milionów dolarów Disney nie będzie musiał określać kontynuacji swojego hitu jako porażki, ale dopiero przy wyniku w okolicach 500 mln mógłby stwierdzić, że jej powstanie było w pełni uzasadnione – dotarcie jednak do takiego wyniku jest już nierealne.

Tuż za podium z wynikiem bardzo zbliżonym do tego osiągniętego przez superprodukcję Disneya uplasował się dramat „Harriet” od studia Focus Features. Film zebrał od widzów podczas swojego debiutanckiego weekendu 12 mln dolarów i przebił tym samym przedpremierowe prognozy, które dawały mu otwarcie na poziomie 10-11 mln dolarów. Film zbiera dobre recenzje od krytyków (72% pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes), a od widzów otrzymał za pośrednictwem serwisu CinemaScore ocenę A. Możemy więc założyć, że będzie dobrze radził sobie w kolejnych tygodniach.

„Rodzina Addamsów” zamyka piątkę tego weekendu z wynikiem wynoszącym 8,50 mln dolarów, co daje jej po czterech tygodniach obecności w kinach 85,3 mln dolarów z USA. Film powinien przekroczyć 100 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych, a globalnie ma obecnie 129,2 mln dolarów, z których 44 mln przypadają na zagraniczne podwórko.

Na koniec warto wspomnieć jeszcze o debiutującym w kinach filmie „Motherless Brooklyn” w reżyserii Edwarda Nortona. Film zebrał od amerykańskich widzów podczas debiutu tylko 3,65 miliona dolarów. Film można było oglądać tylko w 1342 kinach, co zwiastuje duże spadki w kolejnych tygodniach i skromny wynik końcowy. Film będzie w kolejnych tygodniach stopniowo wchodził na ekrany kin w innych krajach, ale są małe szanse, że film zdoła przyćmić kiepski wynik z USA i przy budżecie na poziomie 26 mln dolarów, zebrać kwotę, która zapewni mu rentowność.

*PT - pozycja w tym tygodniu.
*PPT - pozycja w poprzednim tygodniu.

źródło: Boxofficemojo.com / zdj. Paramount Pictures