Cinema City, Helios i Multikino nie otworzą swoich placówek 6 czerwca

Ministerstwo Kultury ogłosiło dzisiaj, że kina będą mogły zostać otwarte w Polsce od 6 czerwca. Nie wszystkie sieci kin zdecydowały się jednak na skorzystanie z tej możliwości.

Jedne z największych sieci kin w Polsce takie jak Multikino, Helios oraz Cinema City ujawniły już w oficjalnych komunikatach, że nie skorzystają z prawa do ponownego otwarcia kin na początku czerwca i ich placówki pozostaną zamknięte jeszcze przynajmniej przez kilka tygodni. Decyzja ta nie powinna dziwić, ponieważ wprowadzone przez rząd wytyczne mocno ograniczają możliwość powrotu do normalnego funkcjonowania kin na zasadach sprzed pandemii. Dodatkowo kina oczekują na przedstawienie dokładnych wytycznych od Głównego Inspektora Sanitarnego. Po ich otrzymaniu sieci będą z kolei potrzebowały więcej czasu na odpowiednie przygotowanie swoich placówek – sieć Multikino już teraz ujawniła, że ich kina zostaną otwarte dopiero wtedy, kiedy wszystkie placówki będą posiadały odpowiednie zaplecze sanitarne, które umożliwi widzom przyjemny i bezproblemowy udział w premierach filmowych.

Najistotniejszym elementem wprowadzonych ograniczeń jest konieczność zachowania odstępu pomiędzy widzami na salach kinowych, tak aby ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa. Sprowadza się to do tego, że sale kinowe będą mogły zostać wypełnione tylko w 50%, co oznacza znacznie mniejsze wpływy do kinowych kas. Sporą przeszkodą jest także konieczność noszenia maseczek w kinach, które sprawia, że widzowie nie mogą spożywać przekąsek podczas seansów, a jak wiemy, segment gastronomiczny jest jednym z najistotniejszych źródeł przychodów dla kin.

Nie wiemy jeszcze, kiedy dokładnie największe sieci multipleksów zdecydują się na otwarcie swoich placówek, ale niewykluczone, że stanie się to dopiero wtedy, gdy rząd pozwoli na korzystanie z kin bez konieczności noszenia maseczek (przynajmniej na salach) i pozwoli na oglądanie filmów większej grupie widzów.

Problemem dla największych sieci pozostaje też brak dużych premier w kinowym kalendarzu. Jak na razie mniejsze kina będą musiały posiłkować się premierami mniej popularnych produkcji oraz pokazywaniem filmów, które gościły na dużym ekranie w poprzednich miesiącach lub nawet latach. Na pierwszą dużą premierę poczekamy aż do połowy lipca, kiedy w kinach zadebiutuje najnowszy film Christophera Nolana pod tytułem Tenet”. Kilkanaście dni później na ekranach powinna pojawić się z kolei superprodukcja Disneya, czyli aktorska wersja animacji „Mulan”.

zdj. Disney