Corto Maltese tom 5: Przygody etiopskie - recenzja komiksu

Corto Maltese Hugona Pratta to klasyka komiksu, polecana m.in. przez Umberto Eco. Aktualnie seria jest wznawiana przez wydawnictwo Egmont w kolorowym wydaniu - ostatnio w ten sposób wydano piąty tom zatytułowany Przygody etiopskie. Zapraszamy do lektury recenzji.

Przygody etiopskie to zbiór kilku chronologicznie ułożonych historii. Łączą je postacie, miejsce akcji i nawiązania do wcześniejszych historii, ale przede wszystkim wątek przyjaźni bohatera z mieszkańcami Etiopii. Nie czuć więc zapoznawania się z różnymi opowieściami, lektura sprawia wrażenie zapoznawania się z fragmentem życia protagonisty w barwnych afrykańskich klimatach. 

Hugo Pratt znakomicie oddaje ducha przygody, który jest tu największym atutem. To przygoda w klasycznym stylu, budząca pewien rodzaj nostalgii za podobnie budowanymi opowieściami. Podobnie - znaczy jak? Najpierw zaplecze kulturowe. Autor nie szczędzi szczegółów tworzących realistyczny świat z 1918 roku. Pozwala zetknąć się z ludami Etiopii, zręcznie wykorzystuje ich osobowość i cechy charakteryzujące tamtejszy czas. Za pomocą postaci scenarzysta utrzymuje zdrowy dystans do tego wszystkiego, co widać choćby w lekkim humorze. Przykładowo - Corto potrafi żartować z poglądów towarzyszy, ale w kulturalny sposób. To przyjacielskie przekomarzanie się, a nie obrażanie. 

Corto to awanturnik pełną gębą. Jeśli lubicie radzących sobie w każdej sytuacji bohaterów, wychodzących z najgorszych opałów, mających wiele zdolności i obytych w świecie - to jego też polubicie. To postać, którą śmiało można umieścić obok Indiany Jonesa, postać, która staje się wzorem dla czytelnika - dzięki sprytowi, pewności siebie i byciu nieustraszoną. Z kimś takim świetnie przeżywa się przygody, a przy okazji poznaje świat - oparty na historii, ale mający trochę mistycyzmu. Hugo Pratt czasem rezygnuje z realności, pokazuje postacie, które można uważać za fantastyczne, oraz idzie w kierunku magii, aczkolwiek w duchu afrykańskim (jej przedstawicielem jest tajemniczy czarownik z dawnych czasów). Pojawiają się nawet sceny ze snu, co wprowadza trochę oniryzmu do komiksu.

corto_t5_plansza_01-min.jpg

Mimo to Przygody etiopskie pozostają realistyczne. W każdym razie ja bym nie sprowadzał ich do fantastyki - jest pierwiastek fantastyczny, lecz subtelny, przydający całości jeszcze większej atrakcyjności (jeśli chętnie przyjmujecie trochę mistycyzmu w przygodzie). Podoba mi się także motyw przyjaźni bohatera z jednym z tubylców. Ich relacje ciekawie ewoluują - z niechęci do wzajemnego szacunku i sympatii.

Sceny akcji nie są aż tak przesycone dynamizmem, co współczesne komiksy, ale uważam, że czytelnik potrzebuje czasem urozmaicenia. Poza tym starcia w Corto Maltese wyglądają bardziej wiarygodnie - wystrzały, pojedyncze ciosy, nie potrzeba szafować efektownością. Ma to niewątpliwy urok, podobnie jak niezniszczalny bohater, który - co oczywiste - z każdej bitwy wychodzi cało. To już tak realistyczne nie jest, ale chyba każdy rozumie konwencję i sens zobrazowania Corto jako niedającego się pokonać awanturnika. Istotne - jego charakter również zostaje interesująco zarysowany. Corto wywołuje sympatię trzeźwą oceną rzeczywistości, sceptycznością w odniesieniu do magii, a chwilami i wątpliwościami co do słuszności swojego zachowania.

Kolorowe wydanie wygląda bardzo ładnie. Dominacja żółtej barwy uwydatnia gorąc miejsca akcji. Momentami może wydawać się, że kolory twarzy są podobne, co kolor otoczenia - jednak odcienie są trochę inne i ta oszczędność w użyciu barw naprawdę przekonuje. Sądzę, że zbyt daleka swoboda w kolorystyce odbiłaby się na odbiorze prac Hugona Pratta, mogłaby nie pokryć się z jego intencjami. W końcowej części komiksu oglądamy już więcej zieleni, ponieważ zmieniają się rejony. Kreska ilustratora nie jest przesadnie szczegółowa, lecz nieraz widać, jak dużo pociągnięć było potrzebnych do narysowania konkretnej sceny, jak starannie więc były tworzone.

corto_t5_plansza_02-min.jpg

Podsumowanie

Corto Maltese należy do komiksów, które należy sprawdzić już z tego względu, że obrosły legendą. Jednak to nie jedyny argument za sięgnięciem po tę serię. Przygody etiopskie udowadniają, że opowieści o tytułowym awanturniku potrafią być satysfakcjonującą lekturą, którą wręcz chce się delektować. Dbałość o drobiazgi i duch przygody - dziś trudny do znalezienia - czynią dzieło Hugona Pratta nieśmiertelnym, ale - co jest jeszcze ważniejsze - po prostu świetnym. 

+5
Scenariusz
5
Rysunki
6
Tłumaczenie
6
Wydanie
5
Przystępność*
+5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

Corto Maltese_cover_tom05 300 dpi-min-min.jpg

Zachęconych recenzją odsyłamy do wpisu Corto Maltese tom 5: Przygody etiopskie - prezentacja komiksu, w którym znajdziecie obszerną galerię zdjęć oraz prezentację wideo.

Specyfikacja

Scenariusz

Hugo Pratt

Rysunki

Hugo Pratt

Oprawa

twarda

Druk

kolor

Liczba stron

96

Tłumaczenie

Maria Mosiewicz

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źródło: Egmont