W ostatnim czasie w sieci pojawiały się rozmaite plotki na temat Daniela Craiga i jego ewentualnego powrotu do roli Jamesa Bonda. Od wczoraj możemy już oficjalnie potwierdzić, że aktor powróci w najnowszym filmie o przygodach agenta 007. Jak jednak stwierdził sam zainteresowany, będzie to jego pożegnanie z tą postacią.
Brytyjski aktor był gościem programu Late Show Stephena Colberta, gdzie został zapytany, czy powróci jako James Bond. Craig oświadczył, że wie o swoim powrocie już od kilku miesięcy i sam chciał wrócić do roli, ale potrzebował krótkiej przerwy. Powiedział również, że będzie to jego ostatni występ w roli agenta 007 i chciałby się pożegnać z tak ikoniczną rolą w godnym stylu.
Craig odniósł się także do swoich słów, które wypowiedział, zaraz po zakończeniu pracy na palnie filmu Spectre. Przypomnijmy, że chodzi o słynną wypowiedź, w której aktor stwierdził, że prędzej podetnie sobie żyły, niż zagra w kolejnym filmie o Bondzie.
Teraz Craig twierdzi, że była to lekkomyślna wypowiedź i nie ma sensu szukać dla niej usprawiedliwienia. Warto jednak pamiętać, że została wypowiedziana zaraz po zakończeniu długich i wyczerpujących zdjęć, więc nie trudno sobie wyobrazić, że Craig mógł nie mieć wtedy ochoty na powrót do roli Bonda.
Dwudziesta piąta część serii o Bondzie trafi do kin 8 listopada 2019 roku. Na razie nie mamy zbyt wielu potwierdzonych informacji na temat obsady i ekipy, ale wiemy, że scenariusz do filmu stworzą Neal Purvis i Robert Wade. Produkcją natomiast zajmie się Barbara Broccoli oraz Michael G. Wilson.
źródło: Hollywoodreporter.com / MGM