„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

W grudniu na 4K UHD, Blu-ray i DVD zadebiutował finałowy sezon serialu „Gra o tron”. Jak ostatnia odsłona kultowej produkcji HBO wypadła na niebieskim krążku? Sprawdźcie naszą recenzję.

„Gra o tron” sezon 8. (2019)

(dystrybucja w Polsce: Galapagos)

Serial:

Recenzja zawiera spoilery.

Zasadą powoli staje się to, że gdy największe wydarzenie telewizyjne dekady dobiega końca, przynajmniej część widowni, która na przestrzeni lat z wytęsknieniem wyczekiwała każdego kolejnego odcinka, gwałtownie mija się ze swymi oczekiwaniami. W pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku los ten spotkał rozbitych na tajemniczej wyspie „Zagubionych”. W dosłownie chwilę temu minionej dekadzie korona giganta małego ekranu przypadła opartej na sadze fantasy George’a R.R. Martina „Grze o tron”. Wypada bowiem uściślić, że niewątpliwym jest fakt, iż serial – tak jak i jego wcześniej wspomniany godny poprzednik – zmienił oblicze medium na dobre. Owszem, emisja trafiła na czas opisywanego zewsząd renesansu produkcji telewizyjnych, lecz biorąc pod uwagę koszty produkcji, marketing, rekordy oglądalności oraz generowany wokół siebie hype, „Gra o tron” zawiesiła poprzeczkę na wysokość, o której większość producentów amerykańskich stacji dotąd nie śniła. Należałoby się zatem zastanowić, do jakiego stopnia ogólne rozczarowanie wynikiem końcowym (na Rotten Tomatoes wynik ostatniego sezonu wynosi 59% od krytyków i 31% od widzów) jest wpisane w poprzednio odniesiony sukces. Czy na finiszu było aż tak źle?

Sezon ósmy zaczął się obiecująco, tak samo zresztą, jak każdy, który go poprzedził. Niespieszna narracja pozwoliła porządnie napatrzeć się i wysłuchać bohaterów, których „dwuletni urlop” wykreował niemałą lukę w telewizyjnej ramówce. Wstęp ostatniego rozdziału opowiedzianej na przestrzeni dziewięciu lat historii opatrzony został sprawnymi paralelami do czasów, w których opowieść miała swój start. Nakręcony na zasadzie skojarzeń do pilota serialu odcinek pierwszy ósmego sezonu to bodaj najlepsze 60 minut „Gry o tron”, jakie od kilku lat dane nam było oglądać. To scenopisarski popis twórców skupionych na tym, co w serialu z reguły wychodziło najlepiej – poszczególnych interakcjach między bohaterami i intelektualnym napinaniu muskułów. Tak poprowadzona akcja do momentów kulminacyjnych trzeciego odcinka potrafiła zaangażować bardziej niż bądź co bądź nieźle nakręcone sceny batalistyczne. Nastrojowe momenty ciszy osiągnęły napięcie w odcinku drugim, kiedy to przed nadchodzącą walką z Nocnym Królem niemal cała ferajna skupiona została w jednym miejscu – zamku w Winterfell. Dało to widzom świetną okazję, by jeszcze przez chwilę pobyć ze swymi ulubionymi postaciami, skoncentrować się na relacjach, dialogu, otoczeniu. Na szczególną uwagę zasługuje scena popijawy przy kominku, zwieńczona pasowaniem Brienne na rycerza. Jest jedną z nielicznych w sezonie, która służy bohaterom w sposób odpowiedni do ich charakteru.

Wśród najczęściej pojawiających się krytycznych zdań adresowanych w kierunku ostatniego sezonu jest bowiem niekonsekwentność w przedstawianiu sylwetek postaci. Srogi kubeł pomyj wylał się przecież z tego względu na głowy głównych scenarzystów „Gry o tron” – Davida Benioffa i D.B. Weissa – przy okazji premiery odcinków. Moim zdaniem, zauważalne zmiany w charakterystyce poszczególnych bohaterów (z Daenerys na czele) nie są aż tak rażące, jak decyzje pozbawienia przez niektórych z nich znaczenia. Wystarczy zwrócić uwagę na brak ingerencji w akcję Jona Snowa lub Cersei. Lekceważące podejście do postaci jest jednym z cięższych grzechów ósmego sezonu. Zauważalna jest również tendencja unikania przez scenarzystów konfrontacji między bohaterami. W sytuacjach, gdy dochodzi do spotkań „na szczycie”, momenty te często przerywane są nagłym (większym lub mniejszym) zwrotem akcji wprowadzonym tylko po to, by skupić naszą uwagę gdzie indziej. Jest to niestety tylko część negatywnych aspektów leniwego scenariusza, który momentami sprawia wrażenie, jak gdyby napisany został na kolanie.

00083.m2ts_snapshot_07.47-min-min.png

Problematyczne wydaje się też być tempo serialu, w szczególności w odcinkach poświęconych bitwom. Te są jednak zawsze wzorowo podbudowane napięciem. Sekwencje przygotowywania się do boju w odcinkach trzecim i piątym są odpowiednio doprawione budzącą lęk muzyką, siejącym postrach montażem i wszędobylską atmosferą grozy, lecz w ostatecznym rozrachunku nie przynoszą oczekiwanego efektu. Bitwy są nadaremnie przeciągane, a twórcy nie spieszą się z ich zwieńczeniem, masakrując nas niepotrzebnie powtarzanym obrazem nędzy i rozpaczy, chwilami fetyszyzując wylewającą się z ekranu przemoc. Znalazło się też kilka naprawdę trafionych wyborów realizacyjnych (montaż równoległy pomiędzy Aryą a Ogarem czy przepełnione chaosem zbliżenia w bitwie o Winterfell), które kontrastując z niefortunnymi decyzjami, tworzą niemały bałagan dramaturgiczny.

Zapoczątkowany odejściem od materiału źródłowego, postępujący spadek jakości „Gry o tron” odnalazł swoje apogeum w ostatnich odcinkach ósmego sezonu. Serial przebył długą i mozolną drogę do miejsca, o którym nikt nie pomyślałby na początku przygody. Festiwal błędów, niedopatrzeń i nieścisłości sprawił, że z jednego z najlepiej ocenianych tworów telewizji w historii stał się jednym z najgłośniej wyśmiewanych. Korona nie tylko spadła z głowy giganta. Została zmiażdżona przez pośpiech i brak logiki, a pod ziemię zakopał ją nadmiar oczekiwań.

3
Serial

Obraz:

Dzięki kolejnemu wydaniu Blu-ray „Gry o tron” już oficjalnie w pełni nie musimy polegać na wątpliwej jakości obrazu serwowanej przez HBO GO. Mocno krytykowany za nieprzejrzystość odcinek trzeci ósmego sezonu na płycie wreszcie odżył i to, co wcześniej było mało dostrzegalne, teraz staje się przejrzyste i wyraźne. Trudno odnieść wrażenie, iż jakość „najciemniejszego odcinka w historii telewizji” jest najlepszym przedstawieniem możliwości formatu, lecz biorąc pod uwagę różnicę między platformami, jest to skok jakości o rozmiarach niepozbawiających złudzeń co do tego, na czym najlepiej oglądać jest „Grę o tron”. Tak jak wszystkie poprzednie wydania sezonów serialu na Blu-ray, tak i ten poszczycić się może bardzo dobrą jakością obrazu. Nagminnie używane przez twórców odcienie niebieskiego, brązowego i białego dalej potrafią cieszyć oko głębią kolorów i nasyceniem barw. Nieco gorzej jest natomiast w scenach, w których przeważają czerń oraz szarość – widać wówczas gdzieniegdzie spadki jakości, przykładowo w początkowej fazie bitwy o Winterfell, tuż po ataku Dorthraków na umarłych. Ostrość scen kręconych w niskim kluczu również bywa drugorzędna względem tych odbywających się w przestrzeni jasnej. Smoki i umarli wyglądają natomiast bezbłędnie, a poszczególne lokacje oraz użycie CGI do ich cyfrowej rozbiórki nie powinno budzić zastrzeżeń. Przedstawianie bohaterów w zbliżeniach i półzbliżeniach zawsze powoduje, że ich blizny, zmarszczki, okaleczenia itd. są doskonale widoczne, nawet w scenach oświetlanych światłem nieco ciemniejszym – tak jak przykładowo w odcinku czwartym, gdzie zebrani świętują zwycięstwo nad Nocnym Królem.

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

„Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray] „Gra o tron” – recenzja 8. sezonu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

Poniżej prezentujemy wykres bitrate'u video pierwszego odcinka z recenzowanego wydania Blu-ray.

game-of-thrones-s08e01-bitrate-bd.png

5
Obraz

Dźwięk:

Bezstratna ścieżka dźwiękowa Dolby Atmos to najmocniejsza strona niniejszego wydania Blu-ray. Tam, gdzie obraz niedomaga, a fabuła leci na łeb na szyję, dźwięk jako pewnik jakości stara się nadrobić wszelkie zaległości krążków. Za najlepszy przykład możliwości audio posłużyć powinny odcinki bitewne, lecz pozostałe w zupełności im nie ustępują. Synchronizacja otoczenia i dialogów, dyrygująca suspensem muzyka, rytm – wszystko to brzmi doskonale. Nagrane mniejsze dźwięki, takie jak np. wkładanie i wyjmowanie miecza, pojedyncze stuknięcie kopytem czy haust wina, są słyszane w takim samym stopniu, jak przeraźliwe i przeszywające ryki smoka lub jazgot umarłych. Ich dźwięk jest równie potworny w bezpośredniej walce, co w oddali, gdy słyszymy ich, obserwując zmagania schowanych w krypcie osób, a ustawiona na maksymalną głośność początkowa sekwencja bitwy o Winterfell to jedno z lepszych dźwiękowych przeżyć w całej historii „Gry o tron”. Dźwięk odznacza się na płytach iście hollywoodzkim poziomem.

6
Dźwięk

Materiały dodatkowe:

got-s8-bd-menu-min-min.png

Pełna lista dodatków:

  • Przewodnik po odcinkach oraz Historia i legendy – znane z wydań poprzednich sezonów materiały stanowiące encyklopedyczne uzupełnienie uniwersum „Gry o tron”. Dzięki przewodnikowi możemy uzupełnić naszą wiedzę, oglądając dany odcinek. W prawym górnym rogu ekranu widnieć będzie pasek z trzema ikonami (Postać, Lokacja i Historia). Zaprogramowany jest tak, by dostosowywać się do tego, co dzieje się na ekranie i to od nas zależy, czego w danej scenie chcemy się dowiedzieć. Klikając na ikonę Postaci, wyświetli się nam lista bohaterów obecnych na ekranie wraz z krótkimi opisami ich sylwetek. Analogicznie, ikona Lokacji odpowiada za dzieje danego miejsca. Ikona Historii pomaga poznać kontekst sceny. Opcję przewodnika w każdej chwili można wyłączyć. Historia i legendy to natomiast zbiór krótkich zgrabnie animowanych filmów, w których bohaterowie „Gry o tron”, pozostając w swoich rolach, opowiadają między innymi o postaciach historycznych, mitach, baśniach czy też miejscach ważnych dla uniwersum.
  • Kiedy nadchodzi zima (00:29:13) – relacja z planu dotycząca odcinka trzeciego oraz kluczowej dla rozwoju wydarzeń Bitwy o Winterfell w formie krótkometrażowego filmu dokumentalnego. Pod względem technicznym szeroko omawiany w mediach epizod zostaje w materiale przeanalizowany z bodaj każdej możliwej strony. Luką dla niektórych widzów może być brak odniesienia się przez twórców do kontrowersji związanych z premierową emisją odcinka, jednak pod względem ciekawostek z planu dodatek jest z pewnością cenny.
  • Komentarze audio – na sześć odcinków zapisanych na trzech płytach znalazło się aż dziesięć komentarzy audio. Rekordowym epizodem pod tym względem jest odcinek trzeci, do którego nagrane zostały aż trzy różne komentarze. Audio niestety nie zawsze jest na tyle interesujące, by poświęcić mu cały odcinek. Najciekawsze komentarze wydają się te, w których udział wzięli reżyserzy oraz autorzy zdjęć. W nich doszukać się można najwięcej treści. Wygląda na to, że producenci HBO do serca wzięli sobie powiedzenie, że „od przybytku głowa nie boli”.
  • Obowiązek to śmierć miłości (00:31:36) – drugi z materiałów w całości poświęcony jednemu odcinkowi, w tym przypadku finałowi. Prym wiodą tutaj odpowiedzialni za reżyserię David Benioff i D.B. Weiss – bezsprzecznie dwoje najważniejszych postaci stojących zarówno za sukcesem, jak i końcową porażką serialu. Jest to ponowne szczegółowe omówienie odcinka z każdej perspektywy – od prześledzenia przebiegu wydarzeń po pracę na planie.
  • Gra o tron: Ostatnia warta (01:53:00) – mój ulubiony dodatek z całej listy. W pełni oddający ogrom przedsięwzięcia, jakim na przestrzeni lat stała się „Gra o tron”, pełnometrażowy film dokumentalny uderzający w sentymentalne tony. W formie porównywalny do materiałów dodatkowych kręconych do widowisk Petera Jacksona – „Hobbita” czy „Władcy Pierścieni”. W podobny sposób oddaje honor setkom ludzi pracujących przy tym projekcie, o których nazwiskach inaczej byśmy się nie dowiedzieli. Kronikarskie podejście do kulis przybliżające widzom przebieg pracy nad ostatnim sezonem największego serialu w historii telewizji.
  • Sceny niewykorzystane – niespełna dziesięciominutowy zbiór scen w większości użytych, lecz pozbawionych ledwie niektórych fragmentów. Nie odnajdziemy tu nic, co zmieniłoby kontekst poszczególnych scen. Decyzje o wycięciu urywków w większości udane.

Rozpiętość dodatków zawartych na płytach jest wprost proporcjonalna do należycie nadanego serialowi tytułu „największego w historii”. Trzy filmy dokumentalne, masa komentarzy audio oraz zadbanie o Lore to pierwszorzędne uzupełnienie nie tylko ósmego sezonu, lecz także wszystkich poprzednich.

5
Dodatki

Opis i prezentacja wydania:

Sezon ósmy „Gry o tron” wydany został w niebieskim pudełku typu amaray. Przód opakowania zdobi minimalistyczna grafika utrzymana w charakterystycznej dla serialu ciemnoniebieskiej tonacji. W środku odnajdziemy miejsce na trzy krążki oraz króciutki rys poszczególnych odcinków. Z tyłu pudełka standardowo znajduje się opis sezonu, specyfikacja wydania oraz kilka fotosów.

DSC01017.jpg DSC01021.jpg

DSC01025.jpg DSC01029.jpg

4
Opakowanie

Specyfikacja wydania:

Dystrybucja

Galapagos

Data wydania

04.12.2019

Opakowanie

Amaray

Czas trwania [min.]

408

Liczba nośników

3

Obraz

Aspect Ratio: 16:9 - 1.78:1

Dźwięk oryginalny

Dolby Atmos angielski

Polska wersja

Dolby Digital 2.0 (lektor: Piotr Borowiec) i napisy

Podstawowe informacje z raportu BDInfo:

Disc Title: Game Of Thrones S8 Disc 1
Disc Size: 47,647,519,663 bytes
Length: 1:21:20.709 (h:m:s.ms)
Size: 21,020,442,624 bytes
Total Bitrate: 34.45 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 21748 kbps Left Eye / 1080p / 23.976 fps / 16:9 / High Profile 4.1
MPEG-4 AVC Video 979 kbps Left Eye / 480p / 23.976 fps / 4:3 / High Profile 3.2

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Dolby Digital Audio English 640 kbps 5.1 / 48 kHz / 640 kbps / DN -31dB
Dolby TrueHD/Atmos Audio English 4424 kbps 7.1 / 48 kHz / 3784 kbps / 24-bit (AC3 Embedded: 5.1-EX / 48 kHz / 640 kbps / DN -31dB)
Dolby Digital Audio Polish 256 kbps 2.0 / 48 kHz / 256 kbps / DN -27dB

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics English 16.759 kbps
Presentation Graphics Polish 3.611 kbps

Pełne raporty BD-info dostępne są pod odnośnikami: 

Podsumowanie:

Niezależnie od tego, jak bardzo nie przypadł nam do gustu finalny sezon „Gry o tron”, nie można zapomnieć o monstrualnym wpływie tej produkcji na rozwój telewizji. Po latach, gdy kurz osiądzie już na netfliksowym „Wiedźminie” czy będącym obecnie w fazie preprodukcji „Władcy Pierścieni”, warto będzie sobie przypomnieć, kto utorował tym serialom drogę. Wówczas zamiast serwisu streamingowego, radziłbym użyć fizycznego nośnika.

Kompletne informacje na temat wydania Blu-ray z serialem „Gra o tron sezon 8” znajdziecie na Filmoskopie.

3
Serial
5
Obraz
6
Dźwięk
5
Dodatki
4
Opakowanie
+4
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić serial „Gra o tron sezon 8”:

Film do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Galapagos.

źródło: zdj. HBO / Galapagos