W lipcu ubiegłego roku James Gunn został wyrzucony z Marvela z powodu odkopanych tweetów, w których wypowiadał się na temat gwałtów, pedofilii, ataków terrorystycznych, AIDS i Holokaustu. Dzisiaj okazało się, że Disney postanowił dać reżyserowi Strażników Galaktyki jeszcze jedną szansę.
Po zwolnieniu Gunna Marvel wstrzymał prace nad trzecią częścią Strażników Galaktyki i wszystko wskazywało na to, że rozpocznie poszukiwanie nowego reżysera. Okazało się jednak, że przez cały ten czas studio nie spotkało się z żadnym potencjalnym kandydatem, który miałby zastąpić Gunna w roli reżysera. Dowiedzieliśmy się bowiem, że prezes Disneya, Alan Horn, wielokrotnie spotykał się z Gunnem po jego zwolnieniu, aby omówić sytuację i ustalić warunki ewentualnego powrotu. Wygląda na to, że Gunn zdołał przekonać Horna swoją postawą i publicznymi przeprosinami za tweety.
Powrót Gunna stał się jednak bardziej skomplikowany po tym, jak reżyser zaangażował się w prace nad filmem Legion Samobójców 2 od Warnera. Marvel zgodził się jednak, aby James Gunn rozpoczął prace nad trzecią częścią Strażników Galaktyki dopiero po zrealizowaniu filmu o przygodach superbohaterów z DC Comics.
Gunn rozpocznie prace nad swoim pierwszym filmem z DC we wrześniu tego roku, nie powinniśmy zatem oczekiwać, że reżyser wejdzie na plan trzecich Strażników Galaktyki nie wcześniej jak w drugiej połowie 2020 roku. Po zwolnieniu Gunna Marvel zapewniał fanów, że scenariusz do nowej odsłony Strażników Galaktyki, który napisał twórca dwóch pierwszych filmów, zostanie wykorzystany. Możemy więc założyć, że po powrocie Gunn wykorzysta swoją historię i ewentualnie wprowadzi w niej jedynie drobne korekty.
Dwie pierwsze części Strażników Galaktyki zarobiły dla Disneya ponad 1,6 miliarda dolarów, z czego druga część okazała się jeszcze większym sukcesem kasowym od pierwszej odsłony i zgromadziła z kin na całym świecie ponad 863 miliony. Filmy były również świetnie oceniane przez widzów i krytyków – pierwsza część zebrała 91% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes, a druga zebrała 83% pozytywnych opinii. Po zwolnieniu Gunna fani Marvela stworzyli petycje, w której domagali się powrotu reżysera. Murem za twórcą stanęli także aktorzy wcielający się w głównych bohaterów serii. W liście otwartym Chris Pratt, Zoey Saldana, Dave Bautista, Vin Diesel, Bradley Cooper, Sean Gunn, Michael Rooker i Pom Klementieff zwracali się do Disneya z prośbą o przywrócenie Gunna na stanowisko reżysera, argumentując swoją prośbę tym, że tweety sprzed lat nie odzwierciedlają tego, jakim człowiekiem naprawdę jest James Gunn.
źródło: Deadline.com / zdj. Marvel