Jason Derulo atakuje krytyków za kiepskie recenzje „Kotów”

Najnowsza wersja kultowego musicalu „Koty” nie spodobała się krytykom. O psychodelicznym doświadczeniu, jak niektórzy ją oceniają, oraz o krytycznej reakcji na nie wypowiedział się w najnowszym wywiadzie Jason Derulo wcielający się w filmie w jedną z kluczowych ról. 

Na celownik Derulo wziął właśnie krytyków. W rozmowie z dziennikarzami TMZ wyraził swój całkowity brak zainteresowania opinią krytyków.

Recenzje nie mają znaczenia (...) Ostatecznie, ludzie pójdą zobaczyć ten film i on przetransportuje ich do innego wymiaru. [„Koty”] to niezwykłe, niezwykłe i odważne dzieło sztuki. Ale tak zawsze było. Kiedy pojawiło się na Broadwayu, ludzie pytali „co to jest?”. To coś zupełnie innego. (...) pracowali nad tym najlepsi artyści na świecie. A Tom Hooper [reżyser] to klasa sama w sobie. Nie ma drugiego reżysera, który miałby tyle klasy co on. Nie mogę się doczekać, aż ludzie to zobaczą bo recenzenci... co oni tam cholera w ogóle wiedzą? Czy nakręcili kiedyś film w swoim życiu?

Entuzjazm Derulo zostanie z pewnością przetestowany, gdy produkcja trafi do kin na całym świecie. Na ten moment widownia amerykańska wydaje się z filmu niezadowolona, jeżeli mielibyśmy opierać się na serwisie Rotten Tomatoes, gdzie „Koty” zebrały od publiczności zaledwie 59%. Negatywne recenzje odbiły się także na wyniku finansowym z amerykańskich kin. Film, którego budżet wynosi około 90 mln dolarów, zebrał w pierwszy weekend jedynie 6,5 mln dolarów z 3380 kin! Wynik ten dał mu osiemnaste miejsce w rankingu najgorszych otwarć wszech czasów i uczynił największą finansową porażką tego roku wśród produkcji z dużym budżetem. Film podczas pierwszego weekendu zarobił niemal dwukrotnie mniej niż „Hellboy” (12 mln dolarów). Nieco lepiej, póki co produkcja poradziła sobie na rynkach zagranicznych, gdzie otworzyła się w Wielkiej Brytanii i zebrała 4,4 mln dolarów. W kolejnych 37 krajach zadebiutuje w najbliższy weekend.

Musical „Koty” został stworzony na początku lat 80. przez Andrew Lloyda Webbera. Od tego czasu musical jest jednym z czterech najdłużej odgrywanych spektaklów na Broadwayu. Jego akcja dzieje się w trakcie jednej nocy, podczas której koty spotykają się i opowiadają o swoich dziejach. Tuż przed świtem przywódca kociej ferajny wybiera jednego ze zgromadzonych, który otrzyma nowe życie w niebiańskim świecie.

W Polsce będziecie mieli okazję zobaczyć „Koty” już 3 stycznia

źródło:  zdj. Universal Pictures