Kontynuacja „World War Z” jednak powstanie?

Odkąd w ubiegłym roku projekt opuścił David Fincher, a Paramount oficjalnie wstrzymał prace nad filmem, „World War Z 2” stało pod znakiem zapytania. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami sequel hitu z 2013 roku z Bradem Pittem w roli głównej wciąż może jeszcze powstać, choć trudno przewidzieć kiedy się to stanie.

W niedawnym wywiadzie producenci niedoszłego sequela, Dede Gardner i Jeremy Kleiner z należącego do Pitta studia Plan B zapewnili, że fani pierwszego filmu doczekają się kontynuacji „któregoś dnia” oraz podkreślili, że jeszcze nie powiedzieli w kontekście franczyzy ostatniego słowa:

Uwielbiamy książkę Maxa Brooksa, uwielbiamy to uniwersum. Nie wydaje nam się, by „World War Z” miało się już zakończyć. 

Po premierze w 2013 roku seria „World War Z” nie miała szczęścia do kontynuacji. Pierwotnie za jej sterami miał stanąć Juan Antonio Bayona, ale Hiszpan zrezygnował z projektu na rzecz „Jurassic World”. Scenariusz do filmu został skończony już w 2015 roku, ale w kolejnych miesiącach poprawki wprowadzał w nim Dennis Kelly. Następnie do projektu sequela, w roli reżysera, dołączył sam David Fincher, ale już niecały rok później zrezygnował z udziału. Artysta nie mógł rzekomo dojść do porozumienia z Paramountem w kontekście budżetu filmu -- studio poinformowało bowiem, że na „World War Z” wolałoby przeznaczyć nieco mniejszą kwotę, niż pierwotnie zakładano. 

Źródło: DigitalSpy.com / zdj. Paramount