NOSTALGICZNA NIEDZIELA #43: Kompania braci

Nostalgicznej Niedzieli przybliżamy Wam klasyczne produkcje kinowe i telewizyjne z ubiegłych dekad.  W tym tygodniu opowiemy o jednej z najlepszych opowieści wojennych, jakie kiedykolwiek gościły na ekranach mniejszego i większego formatu. Mowa tu o „Kompanii braci” – wielokrotnie nagradzanej, dziesięcioczęściowej serii wyprodukowanej dla stacji HBO przez duet Toma Hanksa i Stevena Spielberga w 2001 roku. Zapraszamy do lektury!

Niewielu artystów potrafi opowiadać o wojnie, tak jak robi to Steven Spielberg. Abstrahując od patriotyzmu wynoszonego przez słynnego reżysera do najwyższego sacrum i podniosłości przemawiającej językiem niekiczowatego idealizmu, Spielberg dał się poznać jako twórca szczery i odważnie konfrontujący osobistą filozofię z koszmarem umiejącym wstrząsnąć każdym racjonalizmem i każdym systemem wartości. Trzy lata po tym, jak jego „Szeregowiec Ryan” zrewolucjonizował kino wojenne wstrząsającym lądowaniem na normandzkiej plaży Omaha, a następnie posłał oddział amerykańskich żołnierzy na terytorium wroga celem wykonania pozornie bezsensownej misji, artysta wrócił do tematu II wojny światowej raz jeszce, łącząc siły z ulubionym aktorem - Tomem Hanksem (występującym w roli producenta i reżysera jednego z odcinków). Tym razem jednak nie tylko realia, ale i sama opowieść oparta została na wydarzeniach prawdziwych.

slide-04-1280-840x420.jpg

Kompania braci” oparta na świetnej książce Stephena Ambrose'a, stanowiącej zbiór wspomnień weteranów, opowiada o kompanii E 101 Dywizji Powietrznodesantowej, jej zawiązaniu, szkoleniu i w końcu – jej udziale w wyzwalaniu Europy spod hitlerowskiego reżimu – od normandzkiego D-Day w czerwcu 1944 roku, operację Market Garden w Holandii, wyniszczającą zimę w belgijskich Ardenach i Orle Gniazdo w Alpach Bawarskich. Chociaż każdy z odcinków przyjmuje za osobę protagonisty innego z żołnierzy (mamy tu na przykład jedną, niesamowitą godzinę w całości poświęconą kompanijnemu medykowi, albo jeszcze inną – prowadzoną z perspektywy żołnierza ranionego krótko po pierwszej akcji, który po kilku miesiącach usiłuje odnaleźć się w drużynie byłych, straumatyzowanych doświadczeniami na froncie towarzyszy), wielu pozostaje wspólnym mianownikiem całej serii. Wspaniały kapitan Richard Winters (w tej roli znany z „Homeland” Damian Lewis), kapitan Nixon (Ron Livingston) i sierżant Carwood Lipton (Donnie Wahlberg) to kilka z postaci, które, o ile nie grają głównej roli – pojawiają się zawsze, chociażby jako aktywni bohaterowie drugiego planu. Aktorstwo „Kompanii” to jeden z największych atutów serii, zwłaszcza że większość zaangażowanych odtwórców to twarze zupełnie nowe, niekojarzone z innymi przedsięwzięciami. Debiutantom owym udaje się stworzyć szereg wspaniałych i szczerych portretów, wiernie przenoszących wojskowe poczucie humoru, odwagę, strach, a przede wszystkim specjalny rodzaj braterskiej więzi zawartej pod ogniem wroga – poruszającej zwłaszcza wtedy, gdy surowa narracja, pełna napięcia i nierzadko miotająca w widzów rozdzierającymi serce zwrotami akcji, realizuje ponure historyczne żniwo II wojny światowej.

Pod kątem realizacji, choć Steven Spielberg nie występuje w charakterze reżysera w żadnej z dziesięciu godzin miniserii – inspiracja tudzież jego doradczy wkład w proces powstawania widoczny jest w każdym z dziesięciu odcinków. Zwłaszcza w niesamowitych scenach batalistycznych, trudno nie mieć natychmiastowych skojarzeń z roztrzęsioną, paradokumentalną kamerą „Szeregowca Ryana” i z długimi, pięknymi i uporządkowanymi ujęciami znanymi ze współpracy Spieberga z Januszem Kamińskim. Estetyka i ton filmu o poszukiwaniach zaginionego spadochroniarza, choć stanowiąca ewidentną inspirację dla autorów „Kompanii” nie uniemożliwia jednak szybkiego odnalezienia przez serię własnego języka. Na uwagę zasługują tu, chociażby: "Crossroads" - rewelacyjny odcinek piąty (wyreżyserowany przez Toma Hanksa), w bardzo oryginalny sposób przekazujący trwałe oddziaływanie zbrodni wojennych na doświadczanie wywalczonego świata pokoju i druga godzina - "Day of Days" - wirtuozersko tłumacząca chaos wielkiej nocy poprzedzającej historyczne lądowanie na wybrzeżu Francji. Każdy z rozdziałów otwiera też piękna czołówka z muzyką Michaela Kamena, a najpierw – krótki prolog w postaci wywiadów z żyjącymi członkami kompanii E. 

maxresdefault.jpg

Kilka lat temu Hanks i Spielberg postanowili zawiązać kreatywne przymierze raz jeszcze. Owoc owej współpracy - „Pacyfik” wziął na celownik miażdżący psychologiczny wpływ wojennego rzemiosła na jednostkę. Mimo niewątpliwego rozmachu nowemu serialowi nie udało się jednak osiągnąć tego samego artystycznego i emocjonalnego pułapu, który do dziś zajmuje „Kompania”. Opowieść o kilkunastu żołnierzach amerykańskiej 101 Dywizji Powietrznodesantowej pozostaje jedną z najbardziej poruszających prób ujęcia koszmaru wojny i niewątpliwie najciekawszym i najintymniejszym wglądem w przebieg wielkiej ofensywy na europejską twierdzę Hitlera.

W Polsce Kompania Braci ukazała się na nośniku Blu-ray jeszcze w 2014 roku, ale aktualnie oficjalny nakład wydania został już wyczerpany. Serial doczekał się co prawda kilku ciekawych wydań w innych krajach – w tym edycji w metalowym opakowaniu lub kolekcjonerskich edycji łączonych wydań z produkcją Pacyfik – jednak próżno szukać w nich polskiej wersji językowej, która została umieszczona jedynie na płytach z Pacyfikiem.

źródło: zdj. HBO