Prace nad World War Z 2 wstrzymane. David Fincher odchodzi z projektu

Klątwa Finchera nadal trwa. Popularny reżyser od lat próbuje stanąć za kamerą wielkiego kinowego hitu i gdy wydawało się, że uda mu się to za sprawą kontynuacji World War Z, właśnie ogłoszono, że studio Paramount wstrzymało prace nad projektem. Poznajcie szczegóły.

Przed momentem Paramount podjął decyzję o wstrzymaniu prac nad filmem World War Z 2 pomimo faktu, że ekipa zdjęciowa miała już zaplanowane prace na planie w pięciu różnych krajach, w tym między innymi w Atlancie, gdzie miała spędzić kilka miesięcy. Tym, co skłoniło studio do zawieszenia projektu, był najprawdopodobniej zbyt wysoki budżet. Według wstępnych informacji studio miał przeznaczyć na produkcję World War Z 2 mniej niż 190 milionów dolarów, które wydało na stworzenie pierwszej odsłony, ale nowe plotki sugerują, że koszty produkcji wyraźnie wzrosły, a to skłoniło włodarzy studia do zastopowania machiny produkcyjnej.

Fakt, że studio Paramount nie będzie w stanie przeznaczyć na produkcję tyle, ile pierwotnie zakładało, zaowocowało tym, że ze stanowiska reżysera zrezygnował David Fincher, który już w czerwcu miał wejść na plan. Aktualnie nie wiemy, czy studio zdecyduje się na kontynuowanie projektu z innym reżyserem i mniejszym budżetem, ale wcześniejsze plotki z obozu Paramount sugerowały, że zarówno Brad Pitt, jak i reszta obsady była zadowolona ze scenariusza i gotowa do pracy nad projektem.

Trzeba jednak pamiętać, że pierwsza odsłona serii zadebiutowała w czerwcu 2013 roku, czyli prawie sześć lat temu. Tak duża przerwa pomiędzy premierami może więc spowodować, że kontynuacja nie będzie w stanie powtórzyć sukcesu pierwszej części, która zarobiła w kinach na całym świecie 540 milionów dolarów przy budżecie wynoszącym 190 milionów. Tym bardziej że film miał otrzymać kategorię wiekową R, a dodatkowo nie mógłby być wyświetlany między innymi w Chinach, gdzie obowiązuje cały czas zakaz pokazywania filmów o tematyce zombie. Biorąc to pod uwagę, możemy zakładać, że jeśli Paramount znajdzie nowego reżysera na miejsce Finchera, to będzie musiał znacznie zmniejszyć koszty produkcji lub obniżyć kategorię wiekową filmu, aby nie być skazanym na porażkę finansową jeszcze przed wypuszczeniem filmu do kin.

Fincher, który uznawany jest przez wielu za jednego z najlepszych reżyserów kina, odchodząc z projektu, pozostaje reżyserem, który od lat nie może sfinalizować wysokobudżetowego filmu rozrywkowego. Twórca "Siedem" był już związany między innymi z adaptacją powieści 20 000 mil podmorskiej żeglugi, którą miał wyprodukować Disney, ale już na etapie przygotowań Fincher nie mógł dojść do porozumienia z producentami filmu w kwestii obsady, budżetu i kierunku nowej ekranizacji kultowego dzieła Juliusza Verne'a. Fincherowi nie było również dane stworzenie trzeciej części serii Mission: Impossible, z którą był początkowo związany. Jego miejsce ostatecznie zajął jednak J.J. Abrams.

źródło: Collider.com / zdj. Paramount Pictures