Rock of Ages (2012) - recenzja soundtracku [VINYL]

Tym razem na łamach Filmożerców po raz pierwszy recenzujemy na winylu album wyłącznie z piosenkami – soundtrack z musicalu Rock of Ages (2012). Choć edycja CD dostępna jest w sklepach muzycznych od momentu premiery filmu w czerwcu 2012 roku, wydanie LP dopiero 20 lipca 2018 roku trafiło do sprzedaży.

"Rock of Ages" Various Artists (Różni wykonawcy)

(WaterTower Music / Sony Music / Music On Vinyl / JAWI, 2012/2018)

Recenzja muzyki zawartej na płytach

Film Rock of Ages był przymierzany na wydarzenie letniego sezonu na miarę wcześniejszego o cztery lata przeboju Mamma Mia! z Meryl Streep. Obie produkcje mają zresztą kilka punktów wspólnych. Najpierw pojawiły się ich sceniczne pierwowzory, a kiedy te odniosły ogromny sukces komercyjny, postanowiono je przenieść na ekran. Ogromna (być może najważniejsza) na tym polu zasługa niezwykle popularnych piosenek, wokół których zbudowano nieskomplikowane fabuły z obowiązkowym (i schematycznym) wątkiem romansowym młodej pary [tutaj dziewczyny z prowincji (Julianne Hough jako Sherrie Christian) i ambitnego chłopaka (Diego Boneta jako Drew Boley), marzących o szybkiej karierze w show-biznesie], a jej perypetie w dążeniu do obowiązkowego happy endu obudowano wieloma wątkami. Do obydwu adaptacji zaangażowano zarówno wielkie gwiazdy, jak i rozpoznawalnych i cenionych aktorów, licząc na większą przychylność ze strony kinomanów. Ale to musical ze szlagierami ABBY zarobił na całym świecie 610 milionów dolarów, ostatecznie przypieczętowując powstanie kontynuacji po 10 latach, a Rock of Ages poniósł w kinach sromotną klęskę, globalnie gromadząc rozczarowujące 60 milionów wpływów, nie zwróciwszy tym samym nawet pełnego budżetu, zamykającego się w kwocie aż 75 milionów.

Prawie wszystkie niezbędne składniki, potrzebne do tego, by zawojować przybytki X muzy, były zatem na wyciągnięcie ręki. Znana marka (aczkolwiek bardziej w USA niż w innych krajach), silna podbudowa w postaci głośnego przedstawienia (wystawione po raz pierwszy w Los Angeles w 2005 roku, następnie  przeniesione na Broadway w 2009 roku), gwiazdorska obsada (Tom Cruise, Catherine Zeta-Jones, Alec Baldwin, Paul Giamatti, Bryan Cranston), reżyser i choreograf w jednej osobie za sterami, mający niemałe doświadczenie w gatunku (Adam Shankman w 2007 roku nakręcił dla New Line Cinema i Warner Bros. – wytwórni odpowiedzialnych również za Rock of Ages – dobrze przyjęty przez widzów i krytykę Lakier do włosów), wreszcie bogaty zestaw znanych popowo-rockowych hitów z lat 80-tych, dla których to w ogóle zrobiono tenże film. Coś jednak nie zagrało tak jak powinno i w efekcie gotowy produkt spotkał się z chłodną reakcją publiczności i środowisk opiniotwórczych. Zabrakło przede wszystkim lepszego scenariusza, spajającego w sensowną całość kilka równoległych linii narracyjnych, większej biegłości w prowadzeniu wielotorowej opowieści, lekkości i dystansu do lichego przecież materiału wyjściowego, lepszego poczucia humoru. Zamiast tego bazowano prawie wyłącznie na uczuciu nostalgii do minionej dekady. W tym galimatiasie na szczęście zdołały się obronić nowe wersje piosenek, i to dzięki nim właśnie album Rock of Ages zajął w 2012 roku drugie miejsce na liście najlepiej sprzedających się soundtracków, rozchodząc się w samych Stanach Zjednoczonych w nakładzie 267 tysięcy egzemplarzy (według danych magazynu Billboard) oraz zdobywając nominację do nagrody Grammy w kategorii Best Compilation Soundtrack for Visual Media.

3-rock-of-ages-front-nalepka-min.jpg

Akcja obrazu rozgrywa się w 1987 roku w zachodnim Hollywood na Sunset Strip, będącego częścią słynnego Sunset Boulevard (wystawną scenografię wzniesiono jednak w Miami na Florydzie i tam też zrealizowano większość zdjęć do filmu), w fikcyjnym nocnym klubie The Bourbon Room, wzorowanym na paru rzeczywistych miejscach z epoki (m. in. na Roxy Theatre). Ów prosty zabieg, polegający na umiejscowieniu historii w schyłkowym momencie świetności lokali wzdłuż jednej z najbardziej rozpoznawalnych ulic Los Angeles, stworzył twórcom okazję do przekrojowego zaprezentowania młodemu pokoleniu odbiorców dużej liczby pamiętnych szlagierów, wtedy usilnie promowanych w rozgłośniach radiowych, a obecnie będących kwintesencją tamtych, lekko trącących kiczem, czasów. Kompozycji dodajmy łatwo wpadających w ucho, z wyraźną linią melodyczną, nierzadko z ekspresyjnym wokalem, prostym riffem gitarowym i przeważnie nieskomplikowaną sekcją rytmiczną. Zaadaptowanie ich na potrzeby musicalu wiązało się z takimi zmianami aranżacyjnymi, aby – wedle intencji reżysera i producentów muzycznych płyty – covery nabrały nieco teatralnego sznytu (w końcu mamy do czynienia z gatunkiem filmowym wywodzącym się ze sceny). Natomiast owe modyfikacje są akceptowalne na tyle, jeśli wyrzucimy z pamięci – jakkolwiek górnolotnie to zabrzmi – ideę pierwowzorów.

Na albumie ostatecznie znalazło się ponad 20 piosenek, zarówno tych ostrzejszych o wybitnie rockowym rodowodzie, jak i bardziej stonowanych, nastrojowych ballad, np. angielsko-amerykańskiej grupy Foreigner (w filmie jest znacznie więcej hitów, w tym osiem śpiewanych przez oryginalnych wykonawców, m. in. Van Halen, Def Leppard, Scorpions). Kilkukrotnie połączono w całość 2 lub 3 utwory, nie zawsze z dobrym dlań skutkiem, choćby ze względu na różną ich dynamikę, przez co przy przejściach między nimi może pojawić się chwilowa irytacja. O wiele lepiej poradzono sobie z tym zagadnieniem przy soundtracku do Moulin Rouge! (2001) z Nicole Kidman, ex-żoną Toma Cruise’a.

Skoro jesteśmy już przy odtwórcy postaci agenta Ethana Hunta, zatrzymajmy się przy nim na dłużej. Zaskoczenia chyba nie ma – najbardziej powinny się spodobać songi w interpretacji gwiazdora. Intensywnie ćwiczył do roli, pobierając lekcje śpiewu 5 dni w tygodniu przez blisko 5 miesięcy. Samodzielnie wykonał partie wokalne, podchodząc do zadania z zapałem równym temu, który towarzyszy mu podczas przygotowywania imponujących wyczynów kaskaderskich w kinie akcji, w pełni angażując się w ów proces. Zresztą to właśnie w nim studio Warner Bros. upatrywało box office’owego sukcesu, bowiem od premiery Mission: Impossible – Ghost Protocol (2011), po kilku chudszych latach, aktor ponownie był na fali wznoszącej. Jako ekscentryczny (zupełnie odmienny od dotychczasowego wizerunku wiecznego chłopca) i zblazowany rockman Stacee Jaxx, Tom Cruise zdobył najlepsze recenzje spośród wszystkich członków obsady, a zaśpiewane przez niego kawałki z Paradise City, Wanted Dead Or Alive, Pour Some Sugar On Me czy Rock You Like A Hurricane na czele, pomimo okazjonalnych braków mocy w głosie, odznaczają się wystarczającą energią do porwania tłumów.

Na tle świetnego występu Cruise’a, reszta zespołu aktorskiego pozostaje nieco w tyle, aczkolwiek tu i ówdzie zdarzają się przebłyski, głównie po stronie płci pięknej. Chociażby Catherine Zeta-Jones i jej wokalno-taneczne doświadczenie zdobyte na planie Chicago (2002), nagrodzone nawet Oscarem za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą, przydały się w trakcie realizacji musicalu z 2012 roku.

Jedno nie ulega wątpliwości: dyskusja nad walorami rocka z lat 80-tych, granego podówczas przez wiele radiostacji i spopularyzowanego przez nie oraz takie kluby, jak wymyślony na potrzeby filmu The Bourbon Room, będzie dalej się toczyć. Gatunek ten ma tyleż samo gorących orędowników, co zagorzałych przeciwników, zarzucających mu, delikatnie mówiąc, miałki poziom artystyczny. Jedni i drudzy zapewne zdania nigdy nie zmienią, a negatywnego doń nastawienia nie przezwycięży jakakolwiek próba odświeżenia repertuaru przebojów. Toteż obraz Rock of Ages to pozycja skierowana wyłącznie do najwierniejszych fanów (także musicali), bo zdołają oni przymknąć oko na wspomniane w drugim akapicie rozliczne jego wady i dobrze się na nim bawić, zaś po seansie ta sama grupa powinna sięgnąć po składankę z coverami, których – pomimo pewnych mankamentów (choćby zbytnie wygładzenie i tak już gładkich oryginałów) – słucha się całkiem przyjemnie.

4
Muzyka na płycie

Spis utworów:

LP1 – SIDE ONE:

  1. Paradise City – Guns N’ Roses (Performed by Tom Cruise) (3:43)
    2. Sister Christian / Just Like Paradise / Nothin’ But A Good Time –
    Night Ranger & David Lee Roth & Poison
    (Performed by Julianne Hough, Diego Boneta, Russell Brand and Alec Baldwin) (5:41)
    3. Juke Box Hero / I Love Rock ‘n’ Roll – Foreigner & Joan Jett & The Blackhearts
    (Performed by Diego Boneta, Alec Baldwin, Russell Brand and Julianne Hough) (2:23)
    4. Hit Me With Your Best Shot – Pat Benatar (Performed by Catherine Zeta-Jones) (2:28)
    5. Waiting For A Girl Like You – Foreigner (Performed by Diego Boneta & Julianne Hough) (3:24)

LP1 – SIDE TWO:

  1. More Than Words / Heaven – Extreme & Warrant
    (Performed by Julianne Hough & Diego Boneta) (3:08)
  2. Wanted Dead Or Alive – Bon Jovi (Performed by Tom Cruise & Julianne Hough) (4:19)
  3. I Want To Know What Love Is – Foreigner (Performed by Tom Cruise & Malin Akerman) (3:32)
    4. I Wanna Rock – Twisted Sister (Performed by Diego Boneta) (2:26)
    5. Pour Some Sugar On Me – Def Leppard (Performed by Tom Cruise) (3:13)

15-rock-of-ages-2lp-min.jpg

LP2 – SIDE THREE:

  1. Harden My Heart – Quarterflash (Performed by Julianne Hough & Mary J. Blige) (2:40)
  2. Shadows Of The Night / Harden My Heart – Pat Benatar & Quarterflash
    (Performed by Mary J. Blige & Julianne Hough) (1:57)
  3. Here I Go Again – Whitesnake
    (Performed by Diego Boneta, Paul Giamatti, Julianne Hough, Mary J. Blige and Tom Cruise) (3:07)
  4. Can’t Fight This Feeling – REO Speedwagon (Performed by Russell Brand & Alec Baldwin) (3:05)
  5. Any Way You Want It – Journey (Performed by Mary J. Blige, Constantine Maroulis and Julianne Hough) (2:31)

LP2 – SIDE FOUR:

  1. Undercover Love – (Performed by Diego Boneta) (3:06)
    2. Every Rose Has Its Thorn – Poison
    (Performed by Julianne Hough, Diego Boneta, Tom Cruise and Mary J. Blige) (2:57)
    3. Rock You Like A Hurricane – Scorpions
    (Performed by Julianne Hough & Tom Cruise) (2:39)
    4. We Built This City / We’re Not Gonna Take It – Jefferson Starship & Twisted Sister
    (Performed by Russell Brand & Catherine Zeta-Jones) (2:18)
    5. Don’t Stop Believin’ – Journey
    (Performed by Julianne Hough, Diego Boneta, Tom Cruise, Alec Baldwin, Russell Brand and Mary J. Blige) (4:10)

Czas trwania albumu: 62:47

Opis i prezentacja wydania:

W przypadku soundtracku Rock of Ages, holenderska wytwórnia fonograficzna Music On Vinyl i jej oddział At The Movies, stanęły na wysokości zadania, dostarczając w ręce klientów produkt najwyższej jakości. Znowuż otrzymaliśmy wydanie w przezroczystej, grubej i elastycznej folii z PVC, na której w prawym górnym rogu umieszczono srebrną nalepkę (z logotypami At The Movies i Music On Vinyl), informującą o jego specyfikacji (płyty o wadze 180 g), zaś z tyłu okrągłą i przezroczystą pieczęć – jej odklejenie umożliwia dostęp do najbardziej interesującej nas zawartości. W skład zestawu wchodzą następujące części:

  • Gatefold – dwuskrzydłowy, rozkładany, służący do przechowywania longplayów i elementów kolekcjonerskich (insertu i wizytówki). Wykonano go z grubej i solidnej tektury, pokrytej połyskliwym laminatem, dzięki czemu estetyka ogółu znacząco wzrasta. Po jego rozłożeniu ukazuje się zbiór ośmiu portretów postaci musicalu, w które wkomponowano takie oto informacje tekstowe: wykaz osób zaangażowanych w przygotowanie i produkcję albumu, obszerne podziękowania oraz adnotacje pod szyldem jakiej wytwórni fonograficznej pierwotnie opublikowano piosenki (i do kogo należą prawa autorskie), kto jest ich autorem i kto je śpiewa w filmie. Spis utworów i wykonawców na poszczególnych krążkach znajduje się także z tyłu gatefoldu.
  • Dwie płyty winylowe – recenzowane tu wydanie z płytami w lekko przezroczystym (pod światło), ciemnoniebieskim kolorze, zostało wypuszczone w limitowanym do 750 sztuk nakładzie. Każda ze stron dwóch dysków została oznakowana fioletową etykietą z dużym białym tytułem Rock of Ages i odpowiednim numerem (ONE, TWO, THRRE i FOUR). (Na tracklistę najzwyczajniej zabrakło już miejsca.) 12-calowe placki natomiast zostały niezwykle starannie wytłoczone – nie uświadczymy u nich żadnych technologicznych niedoróbek w postaci szpetnie odstających kawałków tworzywa, co niestety nagminnie zdarza się u niektórych wydawców. Winyle zaś zapakowano do czarnych kopert, wyłożonych cienką i antystatyczną folią, minimalizującą praktycznie do zera osadzanie się drobinek kurzu oraz zapobiegającą elektryzowaniu się płyt.
  • Elementy kolekcjonerskie – w ilości dwóch sztuk. Jeden z nich to dwustronny insert (wkładka). Jego awers zdobi zdjęcie bohatera Toma Cruise’a (rockman Stacee Jaxx). Czarno-biały rewers to kolaż fotosów i standardowe liner notes od reżysera, Adama Shankmana (wspomina m.in. o tym, dlaczego podjął się zadania ekranizacji broadwayowskiego hitu oraz muzycznych inspiracjach i fascynacjach dekadą eighties). Drugim bonusem jest ekskluzywna wizytówka klubu The Bourbon Room, w którym rozgrywa się większość akcji filmu.

Całość wydawnictwa została zdominowana przez fioletową barwę, podobnie było z pierwszą brytyjską edycją Blu-ray Rock of Ages, posiadającą zresztą polskie napisy (i lektora), także w obszernych materiałach dodatkowych. W przedmiocie niniejszej recenzji każda z części zestawu pasuje do siebie – to w głównej mierze zasługa spójnej szaty graficznej ogółu.

Kolejne, wyśmienite wydanie soundtracku od Music On Vinyl, pomysłowo opracowane i takoż wykonane, bogate pod względem zawartości. Posiada ono wszystkie obowiązkowe składowe, by cieszyć oko nabywcy – zapewne znajdzie się na półce niejednego fana musicali i kolekcjonera hitów z lat 80-tych na płytach analogowych.

rock-of-ages-min (1).jpg rock-of-ages-min (2).jpg

rock-of-ages-min (3).jpg rock-of-ages-min (4).jpg

rock-of-ages-min (5).jpg rock-of-ages-min (6).jpg

8m9r6grl.jpg erno932z.jpg

cqjq65uc.jpg b6ojrsbc.jpg

rock-of-ages-min (8).jpg rock-of-ages-min (7).jpg

+5
Wydawnictwo

Oceny końcowe:

4
Muzyka na płycie
+5
Wydawnictwo
5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić soundtrack z filmu Rock of Ages (LP)?

Soundtrack można także nabyć w stacjonarnych punktach sieci Media Markt i Saturn w cenie ok. 160-170 zł. Lista sklepów znajduje się na stronie Music On Vinyl.

Wydanie do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firm JAWI i Music On Vinyl.

Źródło: zdj. New Line Cinema / Warner Bros.