Star Wars Komiks - Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela - recenzja komiksu

Obok Star Wars Legendy na polskim rynku wydawniczym ukazuje się również inna seria rozgrywająca się w tym samym świecie – Star Wars Komiks. Niedawno ukazała się jej nowa odsłona zatytułowana Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela.

Za scenariusz odpowiada Jason Aaron, którego część czytelników powinna dobrze kojarzyć z poprzednich numerów Star Wars Komiks lub pozostałych jego tytułów (jest twórcą m.in. Skalpu i Bękartów z Południa). W komiksie znajdziemy dwie historie. Pierwsza to liczący 20 stron epizod z życia Obi-Wana Kenobiego, gdy musiał czuwać nad wychowującym się na planecie Tatooine młodym Skywalkerem. Pozostałe strony (około 100) zajmuje Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela.

Te dwie części różnią się przede wszystkim stroną graficzną. Podczas czytania Z dzienników Bena Kenobiego oglądamy bardzo realistyczne rysunki. Twarze postaci wyglądają momentami jak ze zdjęć, a ich mimika jest żywa. Dotyczy to nawet przedstawiciela rasy wookiee, który imponuje potężną sylwetką i jest głównym przeciwnikiem bohatera. Sama historia to krótka, rozgrywająca się w szybkim tempie przygoda, oferująca przyjrzenie się Kenobiemu i Luke'owi. Ten pierwszy, pomimo że jest mistrzem Jedi, wyszedł z wprawy w walce, dzięki czemu pojawiające się zagrożenie można potraktować serio, a sytuacja budzi zainteresowanie. Natomiast Skywalker to pragnący większej wolności chłopak, nie odbiega więc od swojej starszej wersji, którą widzieliśmy w filmach.

Ilustracje w Ostatnim locie gwiezdnego niszczyciela są już średniej jakości. Mają zbyt wyraźnie nakreślone kontury, a twarze chwilami wypadają karykaturalnie. Na plus można zaliczyć podobieństwo postaci do ich filmowych odtwórców – bo owszem, występuje tu paru znajomych bohaterów. W akcji udział bierze trójka przyjaciół – Luke, Leia i Han Solo. Pojawia się także para sympatycznych androidów, a krótki epizod zalicza Darth Vader. Tu również mamy do czynienia z przyjemną przygodą, która jednak nie wpływa w szczególnym stopniu na losy świata. Jason Aaron korzysta ze znanych schematów, ale trzeba przyznać, że potrafi ciekawie je opowiedzieć.

W skrócie – bohaterowie planują kolejną niebezpieczną i szaloną misję. To awanturnicza historia w uniwersum Gwiezdnych wojen, w której trafiają się podstępy, kosmiczne starcia i walki. Jednak nie w tym leży sukces Ostatniego lotu gwiezdnego niszczyciela, ponieważ bierze się on z występujących postaci i relacji między nimi. To osoby, które doskonale się znają i wiele już przeżyły, więc czuć łączącą ich nić porozumienia, mimo że zdarzają się małe sprzeczki – ale i te mają swój cel. Chodzi tu o utarczki na linii Leia – Han Solo. Są pełne humoru oraz obrazują przysłowie "kto się czubi, ten się lubi", dlatego sprawiają, że tę dwójkę bohaterów trudno nie darzyć sympatią, nawet jeśli zachowują się dziecinnie. 

Dzięki zabawnym i przyjacielskim dialogom komiks nabiera barw i czyta się go całkiem przyjemnie. Czar trochę pryska, gdy większą uwagą cieszy się sama akcja. Z jednej strony spryt postaci i rosnące zdolności Skywalkera czynią ją nieco ekscytującą, z drugiej – potyczki w kosmosie czasem wydają się mało atrakcyjne. Problemem jest też naiwność niektórych wydarzeń. Jason Aaron stawia przed bohaterami bardzo trudne wyzwania, z którymi ci dają sobie radę w niewiarygodny sposób. Udaje się to zatuszować za pomocą swobodnego tonu fabuły. Jak już wspominałem, to tradycyjna, lekka przygoda. Trochę odmiennie wypada tylko wątek Kreela. Autor zapoznaje nas z jego przeszłością, pozwalając tym samym dostrzec motywacje stojące za sługą Imperium. Ten zabieg nadaje czarnemu charakterowi ludzką twarz.

Podsumowanie

Star Wars Komiks nr 03/2017 przedstawia dwie przyzwoite historie, które potrafią dostarczyć trochę rozrywki fanom Gwiezdnych wojen. Tylko nie należy oczekiwać za wiele, ponieważ komiks prezentuje mało istotne wydarzenia i czasem cierpi na naiwne rozwiązania - jednak entuzjazm budzi obecnością znanych i lubianych bohaterów oraz awanturniczą akcją. Osobną kwestię stanowi wydanie w formie gazety (dwumięsięcznika). Nie zachwyci ono wymagającego czytelnika, za to skutkuje niższą, przystępniejszą ceną.

Oceny końcowe

3
Scenariusz
3
Rysunki
5
Tłumaczenie
3
Wydanie
3
Przystępność*
+3
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

1610864o.jpg

Historia została pierwotnie opublikowana w zeszytach Star Wars 20: From the Journals of Old Ben Kenobi (czerwiec 2016) i Star Wars 21-25: The Last Fight of the Harbinger (lipiec 2016 - listopad 2016).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

źródło: Egmont / Marvel