Trzeci sezon przebojowego serialu Netflixa Stranger Things będzie miał swoją premierę w przyszłym roku. Tymczasem producent widowiska Shawn Leavy zdradził, że prace na planie najnowszej części powoli zbliżają się ku końcowi.
Jak donosi portal Screen Rant, Leavy podczas niedawnego wywiadu powiedział, że ekipa pracująca nad 3. sezonem planuje zakończyć zdjęcia pod koniec listopada. Zaraz potem rozpoczną się prace postprodukcyjne, które potrwają aż do przyszłego roku. Dlaczego aż tak długo? Ekipa nie zamierza się śpieszyć, a wydłużony okres postprodukcji ma zapewnić, że w momencie premiery wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Jak zapewnia producent, montażyści szczególną uwagę poświęcą efektom specjalnym, które mają być na jeszcze wyższym poziomie niż w dwóch poprzednich sezonach.
Niestety, wciąż nie poznaliśmy żadnych szczegółów dotyczących fabuły najnowszego Stranger Things. Wiemy jedynie, że akcja rozgrywać się będzie w 1985 roku, kilka lat po zakończeniu 2. sezonu. Levy zapewnia jednak, że będzie to jedno z największych dotychczasowych przedsięwzięć Netflixa i najbardziej ambitna część serii.
źródło: Screen Rant / Netflix