Na początku grudnia 2016 roku trafiły w Polsce do sprzedaży różne wydania filmu „Legion samobójców” (DVD, Blu ray, 4K Ultra HD). Na naszym portalu prezentowaliśmy już edycję w steelbooku (wersja kinowa 2D i 3D). Teraz zapraszamy Was do zapoznania się z recenzją soundtracku, a konkretnie albumu z piosenkami.
„Suicide Squad The Album” Various Artists
(Atlantic Records/WaterTower Music/Warner Music Poland, 2016)
Recenzja muzyki zawartej na płycie:
Zwyczaj wydawania przez wytwórnie fonograficzne osobno score’u i albumu z piosenkami z tego samego filmu od lat budzi niemałe kontrowersje i mieszane uczucia wśród fanów muzyki filmowej. Wynika to z faktu, iż niezmiernie często do kilku utworów pojawiających się w danej produkcji, większość zostaje dołożonych tak, aby zapełnić pojemność płyty i tym samym uzasadnić sens istnienia takiego tworu. Ileż to razy mogliśmy zobaczyć na okładce napis „Music From and Inspired by the Motion Picture”? No właśnie. I rozchodzi się oto, by ta druga część tego sloganu nie była nagminnie wykorzystywana. A tak niestety jest to często spotykana praktyka. Otrzymujemy wtedy ledwie kilka piosenek od razu kojarzących się z filmem, a reszta to wypełniacze. Z punktu widzenia wytwórni jest to zabieg bardzo opłacalny i w kategoriach finansowych jak najbardziej uzasadniony. Jednakże cierpi często na tym muzyka ilustracyjna, specjalnie skomponowana na potrzeby danego filmu. I jej odbiorcy. Jeszcze nie tak dawno temu na oficjalne wydanie score’u trzeba było czekać długie lata, podczas gdy płyty z piosenkami zalegały półki sklepowe.
Chlubnych wyjątków jest wiele, ograniczmy się jednak do filmów na podstawie komiksów. Chociażby produkcja Marvela „Strażnicy Galaktyki” otrzymała w jednym dwupłytowym wydaniu score i album. Zawęźmy jeszcze pole poszukiwań i zostańmy przy filmach spod znaku Warner Bros./DC Comics. Już „Batman” w 1989 został obdarowany płytami z muzyką Danny’ego Elfmana i krążkiem z piosenkami Prince’a. Wytwórnia z powodzeniem powtórzyła ten czyn sześć lat później przy okazji „Batman Forever”. Nic więc dziwnego, że ponad dwie dekady po premierze filmu Joela Schumachera, zdecydowano się postąpić identycznie z „Legionem samobójców”, wydając zarówno płytę z muzyką Stevena Price’a, jak i album z piosenkami. I również tym razem Warner odniósł sukces, bijąc rekordy sprzedaży. Według „Billboardu”, amerykańskiego tygodnika piszącego o przemyśle muzycznym, tylko w samych Stanach Zjednoczonych do połowy listopada 2016 roku sprzedano milion egzemplarzy płyty „Suicide Squad The Album” (wliczając w to edycje na nośnikach fizycznych i pliki w formie cyfrowej). Osiągnięcie nie do podważenia, przynajmniej jeśli chodzi o względy czysto marketingowe i finansowe.
Pomijając już jakość samego filmu i sposobu użycia w nim piosenek, trzeba od razu wyraźnie zaznaczyć, iż album ten skrojony jest pod współczesnego odbiorcę muzyki popularnej. Wrzucono doń zestaw utworów tych wykonawców, którzy obecnie są na topie i cieszą się uznaniem wśród zapewne większości młodych ludzi. Stanowią one gros owego wydawnictwa, a ich gatunkową przynależność można zaliczyć do szeroko pojętego hip hopu czy dubstepu. Nie zapomniano o twórcach nieco starszych, ale na tyle jeszcze znanych, by młodzież miała pojęcie o kogo chodzi (Eminem). Na sam koniec dodano szczyptę utworów lub ich covery, uważanych dziś za klasyki, co pewnie ma na celu pokazanie młodszym słuchaczom, iż muzyka rozrywkowa nie kończy się na hip hopie i już w poprzednich dekadach nagrywano przebojowe kawałki („Bohemian Rhapsody”, „Slippin' Into Darkness”, „Fortunate Son”). Dlatego też podczas odsłuchu płyty odnosi się wrażenie, iż zaserwowano nam produkt obliczony jedynie na zysk, bez większej myśli przewodniej, jak tylko ta aby przypodobać się młodemu odbiorcy.
Rzecz raczej tylko dla zagorzałych fanów filmu Davida Ayera, toteż mogą oni dorzucić jeden punkt do oceny końcowej. Chociaż po chwili namysłu, płyta może się również dobrze sprawdzić podczas imprez, a czas ku temu jest odpowiedni, wszak karnawał w tym roku będzie trwał wyjątkowo długo.
Ocena muzyki na płycie: 3/6
Spis utworów:
- Purple Lamborghini – Skrillex & Rick Ross (3:35)
- Sucker For Pain – Lil Wayne, Wiz Khalifa & Imagine Dragons with Logic and Ty Dolla $ign (feat. X Ambassadors) (4:04)
- Heathens – Twenty One Pilots(3:15)
- Standing In The Rain – Action Bronson & Dan Auerbach (of The Black Keys) [Feat. Mark Ronson] (3:22)
- Gangsta – Kehlani(2:57)
- Know Belter – Kevin Gates (3:28)
- You Don't Own Me – Grace (feat. G-Eazy) (3:19) *
- Without Me – Eminem (4:52)
- Wreak Havoc – Skylar Grey (3:48) *
- Medieval Warfare – Grimem (3:01) *
- Bohemian Rhapsody – Panic! At the Disco (6.01) *
- Slippin' Into Darkness – War (3:47)
- Fortunate Son – Creedence Clearwater Revival (2:18)
- I Started A Joke – ConfidentialMX (feat. Becky Hanson) (3:10) *
* - utwór jest obecny tylko na albumie i nie pojawia się w filmie
Czas trwania płyty: 50:57
Pod tym adresem dostępny jest spis wszystkich utworów, które zostały wykorzystane w filmie.
Opis i prezentacja wydania:
Album „Suicide Squad” został wydany w przezroczystym plastikowym opakowaniu typu jewel case. Wewnątrz pudełka, oprócz płyty CD we wściekłym różowym kolorze, znajduje się 8-stronnicowy booklet w rozkładanej formie. Wydrukowano go na lekko błyszczącym papierze kredowym o normalnej grubości. Po rozłożeniu bookletu, możemy w nim znaleźć podstawowe informacje: spis utworów wraz z wykonawcami i ich autorami oraz wykaz osób, mających swój udział w produkcji soundtracku.
Graficznych elementów nie ma zbyt wiele. Nawiązują one do materiałów promocyjnych, a jedynym motywem ściśle połączonym z samym filmem jest ten z postaciami, widocznymi z lotu ptaka.
Standardowa edycja, raczej przeciętna i nie wyróżniająca się spośród innych tego typu wydawnictw, może nieco krzykliwa, ale całościowo spójna.
Ocena wydawnictwa: 3/6
Ocena całkowita: 3/6
Gdzie kupić płytę „Suicide Squad The Album”?
merlin.pl – 49,99 zł
dvdmax.pl – 54,86 zł
swiatksiazki.pl – 58,48 zł
mediamarkt.pl – 59,90 zł
saturn.pl – 59,90 zł
musiccorner.pl – 60,55 zł
empik.com – 60,99 zł
Płytę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Warner Music Poland.