Tom Cruise łączy siły z Elonem Muskiem i NASA. Aktor przeniesie kino akcji w kosmos

Tom Cruise znany jest z tego, że samodzielnie odgrywa wszystkie ekstremalne wyczyny kaskaderskie, które oglądamy na ekranie. Wizytówką najnowszych części „Mission: Impossible” stało się wręcz stawianie Cruise'a przed coraz to wymyślniejszymi wyzwaniami. A jednak wygląda na to, że aktor dopiero zajdzie tam, gdzie kina akcji jeszcze nie było. Cruise nawiązał współpracę z Elonem Muskiem i NASA, celem nakręcenia filmu w kosmosie. 

Projekt nie będzie kolejną kontynuacją „Mission: Impossible”, ale zapowiadany jest jako kino tego samego gatunku. Film znajduje się na bardzo wczesnym etapie i nie doszło jeszcze do podpisania umowy z żadnym studiem. 

W ostatnich latach Cruise w ramach zdjęć do kolejnych odsłon serii „Mission: Impossible” zawisł na lecącym helikopterze, został przypięty do lecącego samolotu wojskowego, wspinał się po wieżowcu Burj Khalifa na wysokości 123 piętra, a podczas kręcenia ostatniej części skręcił kostkę podczas skoku pomiędzy dachami.

Nim ruszy w kosmos, Cruise musi jednak dokończyć pracę nad siódmą i ósmą częścią „M:I”. Oba filmy doczekały się niedawno opóźnienia w związku z pandemią koronawirusa. W „siódemce” do serii powrócą też Simon Pegg, Rebecca Ferguson, Vandessa Kirby i znany z oryginalnego filmu, Henry Czerny. Jedną z nowych twarzy będzie zaś Nicolas Hoult. Premierę zaplanowano na 19 listopada 2021 roku. 

źródło: deadline.com / zdj. Paramount