Podczas gdy wrażenia po styczniowym koncercie maestro Ennia Morricone, o którym pisaliśmy szerzej w naszej relacji, powoli wytracają kontury, w tym tygodniu proponujemy Wam zapoznanie się z owocem współpracy legendarnego kompozytora z Yo-Yo Mą, słynnym amerykańskim wiolonczelistą. Elegancko wydany, dwupłytowy album winylowy, spod znaku niezawodnej wytwórni Music on Vinyl, zawiera kompozycje z takich obrazów jak „Cinema Paradiso” czy „Dobry, zły i brzydki” w zupełnie innych, zaskakujących aranżacjach. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.
Yo-Yo Ma Plays Ennio Morricone Yo-Yo Ma
(Sony Classical / Music On Vinyl / JAWI, 2004/2016)
Recenzja muzyki zawartej na płytach:
Gdy w kwietniu 2004 roku Ennio Morricone i Yo-Yo Ma rozpamiętywali wspólne sesje nagraniowe, które złożyły się na proces powstawania prezentowanego tu niezwykłego krążka, obaj wydawali się pozostawać pod nieustającym wzajemnym zachwytem. „[Morricone] jest dla mnie po prostu wielkim muzykiem” – mówił wówczas Ma, na przestrzeni lat kolaborujący z wieloma słynnymi nazwiskami sceny muzycznej (warto tu wymienić miedzy innymi Bobby'ego McFerrina czy Johna Williamsa). Włoski kompozytor rewanżował się wiolonczeliście wyznaniem pełnym charakterystycznej dla siebie skromności: „Gdy zaproponowano mi współpracę z tym niezwykłym solistą, nie mogłem uwierzyć, jaki spotkał mnie zaszczyt”. Rezultat spotkania dwóch geniuszy jest w istocie doświadczeniem niepowtarzalnym. Być może najciekawszym elementem dwupłytowego albumu kompilującego legendarne harmonie Włocha w interpretacji Rzymskiej Orkiestry Symfonicznej i – przede wszystkim – amerykańskiego geniusza wiolonczeli jest to jak głęboko indywidualizują się one względem oryginalnych tematów – zarówno pod kątem architektury brzmienia, jak i natury samych emocji, które produkują. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Yo-Yo Ma, związany z muzyką od lat najmłodszych (w wieku pięciu lat zdolny zagrać z pamięci trzy suity Bacha), laureat blisko dwudziestu nagród Grammy i Prezydenckiego Medalu Wolności i autor ponad siedemdziesięciu pięciu albumów, posiada nie tylko niezwykle dystynktywne brzmienie, ale i skłonność do rozbudowanych, nowatorskich i malowniczych improwizacji.
Na korpus „Yo-Yo Ma Plays Ennio Morricone” składa się sześć suit, zaaranżowanych przez włoskiego kompozytora specjalnie na potrzeby albumu i współpracy z Yo-Yo Mą. Trzy ze wspomnianych „rozdziałów” dedykowano mistrzom kina, z którymi Morricone współpracował na przestrzeni ponad siedmiu dekad rozwoju X Muzy, trzy pozostałe – soundtrackom kolejno z „Misji”, miniserii „Marco Polo” i „La Califfa”. Każda z suit składa się z kilku tematów, najczęściej nierozdzielanych – płynnie przechodzących jeden w drugi. Zaczyna się od słynnego „Gabriel's Oboe”, krótki segment z „Misji” ustala przy tym język kompilacji. Morricone oddaje wiolonczeli bezsprzecznie wiodącą rolę i na przestrzeni całego albumu pozwala soliście eksplorować słynne melodie w nowatorskich kierunkach. W tym zakresie to właśnie najpopularniejsze tematy jawią się jako pole do popisu Yo-Yo My. Suita reżysera Giuseppe Tornatore, choć w harmoniach z „Cinema Paradiso” i „Maleny” zawsze rezonująca charakterystycznym nastrojem twórczości włoskiego kompozytora, najwyraźniej odznacza się jako wyczuwalna emocjonalna wariacja. Ma nie gra „po prostu” Morricone – wiolonczela odgrywa własny, znakomity koncert na teksturalnym firmamencie pamiętnych partytur. W temacie pochodzącym z „Czystej formalności” z Romanem Polańskim, styl Yo-Yo My podbija wizytówkowa perkusja, w „Malenie” szeroko rozlewające się harmonie wiolonczeli towarzyszą narastającej dramaturgii skrzypiec, w suicie Briana DePalmy wyraźnie wybrzmiewa żałobny smutek (zwłaszcza w pochodzącym z kultowych „Nietykalnych” – „Death Theme”).
Jako entuzjastę prac Włocha do spaghetti westernów Sergia Leone, niemałym zaskoczeniem okazało się dla mnie podejście do zaadaptowania niezwykłego tematu z „Dobry, zły i brzydki”. Zarejestrowana na płycie interpretacja „Ecstasy of Gold” w pierwszej, wolniejszej części posiada ton niezwykle refleksyjny. Kontrolowana przez wiolonczelę niespieszna gradacja napięcia sprawnie zmierza do znakomicie wyprowadzonej przez orkiestrę emocjonalnej kulminacji, z której Ma wywodzi kolejną, finezyjną tematyczną puentę. Nie mniej efektownie, zwłaszcza w frenetycznym otwarciu, wypada „Cockey's Song” z „Dawno temu w Ameryce”, z którego muzyk wydobywa energię godną piazzolowego tanga.
Album zamyka nieco mniej oczywista (niesłusznie) selekcja. Krótka suita „Lady Caliph” złożona z „Diner” i „Nocturne” odnajduje wiolonczelę Yo-Yo My w miejscu oryginalnie wybrzmiewającego w jej miejscu oboju. Zabieg rearanżacyjny owocuje podniosłym i romantycznym brzmieniem, pełnym nostalgii i optymizmu, a przy tym kończy drugą spośród obu winyli subtelnym wygaszeniem.
Cóż można powiedzieć, by podsumować wrażenia z albumu zderzającego ze sobą dwie, tak niezwykłe postaci sceny muzycznej? W opozycji do wielu innych wydawnictw, w tym przypadku tytuł kompilacji stanowi ni mniej, ni więcej, a najkrótszą i najbardziej rzeczową recenzję zawartości. Wypada więc nie mówić już nic więcej, a zwyczajnie odesłać do własnej, niewątpliwie emocjonującej i unikalnej lektury Ennia Morricone i Yo-Yo My, mistrzów uwikłanych w wirtuozerski taniec strun, współpracujących ze sobą w harmonijnej polifonii stylu, wrażliwości i piękna.
Spis utworów:
LP1 – SIDE ONE:
- The Mission: Gabriel's Oboe (3:11)
- The Mission: The Falls (2:27)
- Giuseppe Tornatore Suite: Playing Love (from The Legend Of 1900) (1:49)
- Giuseppe Tornatore Suite: Nostalgia (from Cinema Paradiso) (1:58)
- Giuseppe Tornatore Suite: Looking For You (Love Theme from Cinema Paradiso) (1:43)
- Giuseppe Tornatore Suite: Malena (Main Theme) (4:22)
- Giuseppe Tornatore Suite: A Pure Formality (Main Theme) (3:49)
LP1 – SIDE TWO:
- Sergio Leone Suite: Deborah's Theme (from Once Upon A Time In America) (3:32)
- Sergio Leone Suite: Cockeye's Song (from Once Upon A Time In America) (2:13)
- Sergio Leone Suite: Main Theme (from Once Upon A Time In America) (1:49)
- Sergio Leone Suite: Main Theme (from Once Upon A Time In The West) (3:21)
- Sergio Leone Suite: Ecstasy Of Gold (from The Good, The Bad, And The Ugly) (3:57)
LP2 – SIDE THREE:
- Brian DePalma Suite: Main Theme (from Casualities Of War) (3:54)
- Brian DePalma Suite: Death Theme (from The Untouchables) (3:10)
- Moses And Marco Polo Suite: Journey (from Moses) (2:34)
- Moses And Marco Polo Suite: Main Theme (from Moses) (2:07)
- Moses And Marco Polo Suite: Main Theme (from Marco Polo) (3:21)
LP2 – SIDE FOUR:
- The Lady Caliph: Dinner (3:51)
- The Lady Caliph: Nocturne (2:33)
Czas trwania albumu: 55:49
Opis i prezentacja wydania:
W przypadku „Yo-Yo Ma Plays Ennio Morricone” holenderska wytwórnia Music on Vinyl raz jeszcze stanęła na wysokości zadania. Wydawnictwo, choć uboższe w kontekście elementów kolekcjonerskich czy chociażby bookletu, należy do niewątpliwie najwyższej półki estetycznej. Przyjemnym dodatkiem jest natomiast dołączony do wydania voucher, który po zrealizowaniu pozwala na pobranie zawartości albumu w formacie MP3.
Tradycyjnie już, opakowanie zabezpiecza solidna, gruba i przezroczysta folia PCV, w górnym prawym rogu ozdobiona srebrną naklejką ze specyfikacją albumu. Ponadto, w skład edycji wchodzą następujące elementy:
- Gatefold – dwuskrzydłowy, rozkładany album. Wykonany z solidnej tektury o błyszczącej fakturze. Grafiki odnajdywalne zarówno po zewnętrznej stronie, jak i po rozłożeniu ukazują Yo-Yo Mę i Ennia Morricone na fotografiach wykonanych podczas sesji nagraniowych albumu. Całość utrzymano w biało-złotej kolorystyce. Wnętrze zdobią również fragmenty wywiadów przeprowadzonych z artystami.
- Dwie płyty winylowe – obie jednolicie czarne, ozdobione stylowymi i spójnymi z resztą wydania, pomarańczowymi etykietami zawierającymi tracklistę z podziałem na każdą ze suit. Zgodnie ze wspomnianą wyżej tradycją – winyle pozbawione są wszelkich niedoróbek technicznych. Opakowano je natomiast w klasyczne, wyłożone antystatyczną folią białe koperty, które skutecznie zapobiegają osadzaniu się kurzu.
Oceny końcowe:
Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.
Gdzie kupić album Yo-Yo Ma Plays Ennio Morricone (LP)?
- Dvdmax.pl 154,99 zł
- Punkt44.pl 165,84 zł
Album można także nabyć m.in. w stacjonarnych punktach sieci Media Markt (cena może się różnić w zależności od marketu). Lista sklepów znajduje się na stronie Music On Vinyl.
Wydanie do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firm JAWI i Music On Vinyl.
źródło: zdj. główne Sony Classical / Music On Vinyl