Życie i czasy Sknerusa McKwacza - recenzja komiksu

Życie i czasy Sknerusa McKwacza to klasyk, który - jak wielu słusznie twierdzi - wręcz trzeba znać. W grudniu ukazała się jego nowa edycja, która wzbudziła duże zainteresowanie, szczególnie że przygody kaczego miliardera do tej pory nie miały szczęścia do polskich wydań. Zapraszamy do lektury recenzji.

Don Rosa przedstawia drogę Sknerusa od pucybuta do miliardera. Żeby zostać bogatym, bohater musi odebrać parę lekcji, w tym najważniejszą - że pieniądze powinno zdobywać się ciężką, uczciwą pracą. Na przestrzeni dwunastu rozdziałów autor pokazuje jego przemianę, związaną z wzbogaceniem się i stawaniem się dusigroszem, którego znamy z komiksów o Kaczorze Donaldzie.

Komiks o Sknerusie ma charakter przygodowy. Z głównym bohaterem przemierzamy świat (Afrykę, Australię, Amerykę...) w poszukiwaniu złota. McKwacz w trakcie swojej wędrówki zawiera nowe znajomości - zyskuje przyjaciół, ale także wrogów. Ci ostatni próbują go oszukać i niecnymi sposobami się wzbogacić. Sknerus ma jednak duszę wojownika, jest indywidualistą, który dzięki swojej determinacji odnajdzie się w każdej sytuacji i niestraszni są mu żadni przeciwnicy. 

Sknerus jest jak legenda Dzikiego Zachodu... Ba, on nią po prostu jest! Wraz z kolejnymi rozdziałami zyskuje nowe przydomki, stając się znaną postacią. Sam też napotyka przeróżne osobistości takie jak Theodore Roosevelt czy Butch Cassidy i Sundance Kid. Don Rosa dokonuje tutaj dwóch działań. Dba o realizm przedstawionego świata - choć nie brakuje zwariowanych momentów, to wiernie zostaje odwzorowana miniona już rzeczywistość, rzeczywistość poszukiwaczy złota, kowbojów, odchodzących już do historii żaglowców... Świat idzie do przodu, a bohater wraz z nim, ale tęsknota za dawnymi czasami pozostaje, co podczas lektury skutkuje poczuciem nostalgii. 

zycie_sknerusa_plansza_01.jpg

Drugie działanie to częste nawiązania do filmów, zresztą nie tylko do nich - w końcu główne źródło, na którym oparta została historia, to komiksy Carla Barksa. Don Rosa dokonał niesamowitej sztuki - starał się zachować wierność faktom z życia Sknerusa, ale przy tym znacząco je rozwinął. Wyłapał nawet najmniejsze wzmianki z biografii bohatera, żeby potem je wykorzystać i rozbudować do pełnoprawnej historii, pamiętając jednak o pozostawieniu paru niedopowiedzeń. To mozolna praca, w którą wpleciono wspomniane nawiązania do filmów, gdyż Don Rosa jest wielkim miłośnikiem kina.  

Za przyjemną rozrywką, w której często pojawiają się dobre żarty, kryje się opowieść o życiu, która może poruszyć czytelnika. Dążenie Sknerusa do bogactwa nie doprowadziło go do szczęścia - najszczęśliwszy czuł się właśnie wtedy, gdy do bogactwa dążył, gdy przeżywał rozmaite przygody i nawiązywał przyjaźnie. Między innymi dlatego Życie i czasy Sknerusa McKwacza to komiks uniwersalny, będący dobrą lekturą dla czytelnika w każdym wieku.

Jednak najlepsze są rozdziały uzupełniające i dodatkowe. Przyznam szczerze, że główna historia miała momenty, gdy czułem się pochłonięty wydarzeniami, lecz tylko momenty. Jakby czegoś brakowało... Dopiero Kowboj kapitanem porwał mnie od początku do końca i doskonale bawił postacią kapitana Moore'a, przypominającą Gregory'ego Pecka. Nie wyobrażam sobie komiksu bez Więźnia Doliny Białej Śmierci i Dwóch serc w Jukonie, bowiem to one rozwinęły relacje Sknerusa ze Złotką O'Gilt, pozwalając zrozumieć, co ich łączyło i przejąć się zwieńczeniem tego wątku. Moim faworytem jest jednak Czy to jawa, czy sen z fabułą podobną do Incepcji Christophera Nolana, udziałem Kaczora Donalda i ze wspomnieniem życia Sknerusa. 

zycie_sknerusa_plansza_02.jpg

Dla wielu najważniejszą kwestią była jakość nowego wydania. Niestety, nie jest ono na poziomie, na jaki zasługuje kultowa historia Dona Rosy. Po pierwsze - zmieniono kolorystykę, ta zastosowana sprawia wrażenie wyblakłej i mniej barwnej. Po drugie - nie przetłumaczono wszystkich napisów w otoczeniu postaci. W sieci zwrócono także uwagę na błędy w translacji komentarzy twórcy. Przy okazji - polecam najpierw przeczytać rozdział, a dopiero później związany z nim komentarz, mimo że komentarz znajduje się wcześniej. Autor we wstępie do danej opowieści zdradza, co w niej się wydarzy, dlatego lepiej najpierw poznać historię. W komiksie znalazło się kilka dodatkowych opowieści i trochę rozczarowuje fakt, że jedna z nich, Ostatnia podróż do Dawson, została zamieszczona tylko we fragmencie, zwłaszcza że dalej pojawia się postać Złotki O'Gilt.

Podsumowanie

Życie i czasy Sknerusa McKwacza to obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika komiksów. Nie najlepsze wydanie nie jest w stanie przykryć atutów historii, która przynajmniej w paru momentach zachwyci nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Mnie trochę zajęło zachwycenie się przygodami McKwacza i bardziej od głównych rozdziałów wolę te uzupełniające oraz Czy to jawa, czy sen, ale tak czy inaczej pozostaję pod wrażeniem, jak bardzo daje do myślenia ta - wydawałoby się niepozorna - opowieść. Nie miejcie więc żadnych wątpliwości, że z tym dziełem warto się zapoznać.

5
Scenariusz
5
Rysunki
4
Tłumaczenie
3
Wydanie
5
Dodatki
6
Przystępność*
+4
Średnia

Sknerus_cover 300 dpi.jpg 

Zachęconych recenzją odsyłamy do wpisu Życie i czasy Sknerusa McKwacza - prezentacja komiksu, w którym znajdziecie obszerną galerię zdjęć oraz prezentację wideo.

Specyfikacja

Scenariusz

Don Rosa

Rysunki

Don Rosa

Oprawa

twarda

Druk

kolor

Liczba stron

448

Tłumaczenie

Jacek Drewnowski, Marcin Mortka

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źródło: Egmont / Disney