Wielkimi krokami zbliżamy się do kinowej premiery filmu opowiadającego historię Elvisa Presleya. Z okazji nadciągającego debiutu o swoim filmie w wywiadach opowiada właśnie reżyser Baz Luhrmann, który zdradził, że czas trwania produkcji mógł wynieść nawet 4 godziny. Twórca skomentował także to, dlaczego w głównej roli zobaczymy Austina Butlera, a nie Harry'ego Stylesa?