Bruce Campbell opowiada o kolejnej części „Martwego zła”. Film podejmie zupełnie nową bohaterkę
W jednym z najnowszych wywiadów Bruce Campbell, znany jako Ash w filmach z serii „Martwe zło”, uchylił rąbka tajemnicy co do kolejnej części kultowej serii. Producent „Evil Dead Rise” ujawnił, że twórcy usiłują uniknąć naklejania na film łatki sequela, prequela, czy rebootu. Jednocześnie, Campbell potwierdził, że film wprowadzi do cyklu zupełnie nową protagonistkę.
W rozmowie z serwisem AL.com Campbell opowiedział pokrótce o tym jak „Evil Dead Rise” wpisze się w pejzaż współczesnej kultury filmowej:
Rebootowanie pociąga za sobą potencjalne zdezorientowanie widzów, bywa bardzo frustrujące i nie zawsze kończy się sukcesem. Rebooty, sequele, remaki. Mamy teraz te wszystkie szalone pojęcia. My bierzemy się za to mówiąc po prostu: „słuchajcie, to kolejny film z serii „Martwe zło”. Wieść się rozniesie, pójdą do kina i będzie to zupełnie inna historia. Głównym motywem „Martwego zła” jest to, że opowiada o zwykłych ludziach, którzy walczą z czymś, co wydaje się niepowstrzymanym złem. To jest źródłem grozy. Nie opowiadamy o kimś, kto jest wyszkolony. Główny bohater nie jest żołnierzem, nie jest naukowcem. Nie jest nikim więcej od typowego sąsiada. Nowy film będzie w tym samym stylu. Będziemy mieli główną bohaterkę, kobietę w głównej roli, która będzie usiłowała uratować swoją rodzinę.
Reżyserią nowego komedio-horroru w ramach kultowej serii Sama Raimiego zajmie się Lee Cronin. Przypomnijmy, że o swoim podejściu do realizacji, reżyser opowiadał przed paroma tygodniami w rozmowie z dziennikarzami ComicBook. Arysta ujawnił wówczas, że jego podejście do filmu zdefiniowały pierwsze, młode doświadczenia z „Martwym złem”:
Gdy pracuję nad czymś, jestem w ogniu, kluczowe jest dla mnie ciągłe przypominanie sobie o tym, że ma to być rollercoaster. Że należy zadbać, by w filmie znalazły się zwroty akcji, zadbać by był angażujący i namacalny. (...) Chciałem stworzyć rollercoaster grozy. To było najważniejsze. Moje najwcześniejsze wspomnienia z „Martwym złem” zawsze kojarzą mi się z zaskoczeniem w rodzaju „jakim cudem coś takiego w ogóle powstało?”. Zastanawiam się nad tym za każdym razem, gdy to oglądam. Ostatecznie chodzi o to, że ma to być oparte na prawdziwym doświadczeniu. I [„Evil Dead Rise”] będzie prawdziwie horrorowym doświadczeniem. Właśnie coś takiego próbuję osiągnąć.
Przez fabułę „Evil Dead Rise” nie przewinie się znajoma scenografia makabrycznych przygód Asha, mianowicie słynna chatka w lesie, w której bohaterowie odnaleźli Necronomicon. Prace na planie mają ruszyć w 2021 roku.
źródło: Movie Web / zdj. New Line Cinema