Chris Noth usunięty z finałowego odcinka „I tak po prostu” po oskarżeniach o napaść seksualną
Chris Noth nie pojawi się w ostatnim odcinku pierwszego sezonu serialu „I tak po prostu” będącego kontynuacją „Seksu w wielkim mieście”. Stacja HBO zdecydowała o usunięciu go z serialu ze względu na oskarżenia o napaść seksualną, które pod adresem aktora skierowały kilka tygodni temu dwie kobiety.
W grudniu zeszłego roku Chris Noth stał się przedmiotem policyjnego dochodzenia w sprawie rzekomej napaści seksualnej, której miał dopuścić się 17 lat temu. Serwis Hollywoodreporter opublikował obszerny artykuł opisujący historie dwóch kobiet, które miały być ofiarami aktora. Jedna z nich złożyła na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na tle seksualnym, ale śledztwo nie wyszło poza początkowy etap. Policja z Los Angeles poinformowała później, że nie prowadzi aktualnie żadnego śledztwa dotyczącego Chrisa Notha. Okazało się, że kobieta oskarżająca aktora o gwałt, którego miał dopuścić się w 2007 roku, rozmawiała z policją, ale ostatecznie nie złożyła oficjalnych zeznań, a bez nich postępowanie nie mogło być dalej prowadzone. Aktor odpowiedział na zarzuty w oficjalnym oświadczeniu, w którym kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom i przyznał, że do spotkań pomiędzy nim a kobietami zawsze dochodziło za obopólną zgodą.
Oskarżenia skierowane w stronę Notha doprowadziły do tego, że został już zwolniony z serialu „Agentka McCall”. Teraz poinformowano, że aktor został także wycięty z finałowego odcinka pierwszego sezonu serialu „I tak po prostu”. Jego bohater zmarł co prawda w pierwszym odcinku, ale miał pojawić się w ostatnim epizodzie w ramach retrospekcji osadzonej w Paryżu. Ostatni odcinek miał koncentrować się między innymi na tym, jak Carrie Bradshaw żegna się na dobre ze swoim byłym partnerem i pokazać, jak rozsypuje jego prochy do Sekwany. Scena zostanie najprawdopodobniej zachowana, ale pozbawiona retrospekcji z udziałem Notha.
źródło: deadline.com / zdj. HBO