Disney+ goni Netfliksa. Serwis ma już 50 mln użytkowników
Platforma Disney+ gości na rynku od listopada zeszłego roku i w ciągu pięciu miesięcy zdołała przyciągnąć imponującą liczbę klientów. Według oficjalnych danych Disneya największy konkurent Netfliksa ma już 50 mln płatnych subskrybentów.
Od 24 marca platforma Disney+ dostępna jest w siedmiu krajach Europy, takich jak: Wielka Brytania, Irlandia, Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania. Do wzrostu liczby użytkowników platformy przyczyniły się nie tylko europejskie kraje, ale także Indie, gdzie serwis ma obecnie około 8 milionów subskrybentów. Tak najnowsze dane skomentował Kevin Mayer, prezes Walt Disney Direct -to-Consumer & International, który przy okazji zasugerował, że do końca tego roku Disney+ pojawi się w kolejnych krajach na świecie:
Jesteśmy naprawdę dumni, że Disney+ znlazł uznanie milionów użytkowników na całym świecie i wierzymy, że to dobry prognostyk dla naszej dalszej ekspansji w Europie Zachodniej, Japonii i całej Ameryce Łacińskiej pod koniec tego roku.
Po uruchomieniu swojego serwisu streamingowego Disney zapowiadał, że do 2024 roku chce przyciągnąć od 60 do 90 milionów subskrybentów. Wydaje się, że górna granica tego progu zostanie przekroczona szybciej, niż zakładano. Możliwe, że Disney+ do tego czasu zdąży nawiązać do obecnego wyniku osiągniętego przez Netfliksa – przypomnijmy, że po trzecim kwartale zeszłego roku globalna liczba subskrybentów platformy wzrosła o 6,8 miliona do 158,33 miliona. W Stanach Zjednoczonych serwis zyskał 520 tys. nowych abonentów, a poza USA baza Netfliksa powiększyła się o 6,26 mln użytkowników.
Przypomnijmy, że dzień na początku roku Bob Iger ujawnił, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy – od listopada do lutego – serwis Disney+ zyskał 28,6 mln subskrybentów. Szef Disneya dodał wówczas, że studio jest zadowolone z osiąganych przez serwis wyników i było pozytywnie zaskoczone faktem, że użytkownicy nie zdecydowali o masowym anulowaniu subskrypcji po zakończeniu emisji serialu „The Mandalorian”.
źródło: zdj. Disney