„Egzorcysta” powróci jako trylogia. Universal zapłacił 400 mln dolarów za prawa
Przygotowywana kontynuacja klasycznego horroru „Egzorcysta” będzie zaledwie początkiem nowej serii, która przedstawi historie kolejnych opętań. Za prawa do pokazania trzech filmów studio Universal Pictures zapłaciło 400 mln dolarów.
Od wielu miesięcy mówiło się o powrocie „Egzorcysty” w ramach pełnoprawnego widowiska kinowego tworzonego przez studio Blumhouse. Okazuje się jednak, że plany na odświeżenie kultowego horroru obejmują nie jeden a trzy filmy. Pierwszy z nich ma trafić do kin 13 października 2023 roku. Kolejne dwie produkcje mogą debiutować już na platformie streamingowej Peacock należącej do studia Universal Pictures – wytwórnia zapłaciła za prawa do filmów 400 mln dolarów i chce w ten sposób zapewnić sobie dostęp do oryginalnych treści, które mogą przyciągnąć nowych subskrybentów. Universal podąża tym samym śladem innych streamingowych gigantów takich jak Netflix, Prime Video czy Apple TV+.
Włodarze Universala wierzą w sukces swoich kolejnych horrorów, bowiem czuwać ma nad nimi Jason Blum ze studia Blumhouse, które zapewniło już Universalowi takie hity jak nowe „Halloween” oraz „Niewidzialny człowiek”. Reżyserią filmu zajmie się David Gordon Green, twórca odpowiadający za odświeżone przygody Michaela Mayersa.
Pierwsza z trzech części nowego „Egzorcysty” skupi się na historii ojca szukającego ratunku dla swojego opętanego dziecka. Bohater, którego zagra Leslie Odom Jr. trafi w końcu do Chris MacNeil, matki , która została opętana w pierwszej produkcji serii z 1973 roku. Do roli Chris powróci Ellen Burstyn. Potwierdziły się zatem ostatnie zapewnienia reżysera, że film będzie kontynuował wątki wprowadzone w klasycznym horrorze Williama Friedkina z 1973 roku. David Gordon Green zapewniał jednocześnie, że film nie będzie starał się wymazać wydarzeń z bezpośrednich kontynuacji oryginału, których stworzono w sumie aż cztery.
źródło: nytimes.com / zdj. Warner Bros.