„Gladiator 2” potrzebuje dokrętek. Gigantyczny budżet urośnie o kolejne miliony
Jedną z najgłośniejszych kinowych premier tego roku będzie kontynuacja „Gladiatora”, na którą czekamy już 24 lata. Okazuje się, że film będzie też jedną z najdroższych produkcji w historii kina, a i tak gigantyczny już budżet urośnie jeszcze o kolejne miliony dolarów, bo wygląda na to, że właśnie ruszyły dokrętki do „Gladiatora 2”.
Ruszyły dokrętki do „Gladiatora 2”. Budżet rośnie o kolejne miliony
W Wielkiej Brytanii docierają do nas informacje o rozpoczęciu dokrętek do kontynuacji „Gladiatora”, do którego główne zdjęcia zakończyły się na początku lipca. W hrabstwie Sussex w południowo-wschodniej Anglii nad kanałem La Manche zauważono ekipę filmową produkcji przygotowującą się do kręcenia scen batalistycznych. To oznacza, że koszty produkcji drugiej części „Gladiatora” wzrosną o kolejne miliony dolarów i podniosą i tak gigantyczny już budżet. Produkcja nie miała szczęścia w trakcie kręcenia i została wstrzymane 13 lipca zeszłego roku mniej więcej w połowie okresu zdjęciowego po wybuchu protestu aktorów.
Ekipa była wówczas na Malcie, gdzie wynajęto specjalne studia nagraniowe, a koszt utrzymania całej infrastruktury wynosił około 600 tysięcy dolarów tygodniowo, co ostatecznie przełożyło się na wyrzucenie w błoto około 10 mln dolarów z powodu wstrzymania produkcji. Pierwotne założenie wytwórni było takie, że na wyprodukowanie „Gladiatora 2” przeznaczonych zostanie 165 mln dolarów, ale niekorzystne okoliczności sprawiły, że kwota, jaką ostatecznie wydano na nakręcenie filmu wzrosła prawie dwukrotnie i wyniosła około 310 mln dolarów! Teraz wszystko wskazuje na to, że do tej kwoty trzeba będzie dodać jeszcze kilka dodatkowych milionów. Przy takich kosztach do wyjścia na zero (jeśli film nie otrzyma żadnych ulg podatkowych) będzie potrzebna kwota przekraczająca 620 mln dolarów.
Na kinową premierę „Gladiatora 2” trzeba będzie poczekać do 22 listopada 2024 roku. Główną rolę w filmie zagrał Paul Mescal („Aftersun”) wcielający się w Lucjusza, syna Lucilli (Connie Nielsen), czyli siostrzeńca Kommodusa (Joaquin Phoenix). Akcja rozgrywa się ponad 25 lat po śmierci Maximusa (Russell Crowe), a głównego antagonistę, bohatera inspirowanego historyczną postacią rzymskiego cesarza Gety z dynastii Sewerów, który po śmierci ojca musiał dzielić się władzą nad Imperium ze starszym bratem, zagrał Fred Hechinger („Biały Lotos”).
zdj. Universal Pictures