Jak skończył się „Joker: Folie à Deux”? Czy w filmie jest scena po napisach?
Do kin zawitał w końcu długo wyczekiwany film „Joker: Folie à Deux”, kontynuacja wielkiego hitu z 2019 roku z Joaquinem Phoenixem w roli Arthura Flecka. Oryginalny „Joker” przerósł wszelkie oczekiwania widzów i studia, stając się pierwszym filmem z kategorią wiekową R, który przekroczył granicę 1 miliarda dolarów i zdobył 11 nominacji do Oscara. Czy doczekamy się też trzeciego filmu? A wcześniej, czy zobaczymy scenę po napisach, która może zapowiadać dalszą historię Jokera i Harley Quinn?
Czy „Joker: Folie à Deux” zapowiada kontynuację? Czy w filmie jest scena po napisach?
Akcja filmu „Joker: Folie à Deux” rozgrywa się kilka lat po finale pierwszej części i skupia się na przedstawieniu procesu sądowego Arthura Flecka (Joaquin Phoenix) i budowania jego relacji z Harley Quinn (Lady Gaga). Film zagłębia się w życie Arthura Flecka przebywającego obecnie w Arkham Asylum, gdy staje przed wymiarem sprawiedliwości za popełnione zbrodnie, jednocześnie eksplorując jego rozbitą osobowość i złożoną relację z Quinn.
Kluczowym pytaniem dla widzów po obejrzeniu „Jokera 2” jest to, czy film zapowiada kontynuację przygód tytułowego złoczyńcy, który przez ostatnie dwie produkcje siał zniszczenie na ulicach Gotham. Superbohaterskie produkcje Marvela przyzwyczaiły nas do tego, że przy każdym nowym filmie opierającym się na postaciach znanych z komiksów — a zwłaszcza tych Marvela i DC Comics — zadajemy sobie pytanie o to, czy w filmie znajdziemy scenę po napisach pełniącą zwykle funkcję zapowiedzi kolejnej odsłony serii, czy całej franczyzy. Jak sytuacja wygląda w przypadku filmu „Joker: Folie à Deux”?
Pierwsza produkcja o Jokerze zerwała z wszechobecną praktyką superbohaterskich produkcji i nie zawierała sceny po napisach. Zgodnie z oczekiwaniami, „Joker: Folie à Deux” również nie zawiera sceny po napisach. Natomiast biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi reżysera filmu możemy uznać, że drzwi dla kolejnego filmu o Jokerze są już raczej solidnie zamknięte.
Jak kończy się „Joker 2”? Czy Joker umiera na koniec filmu?
W nowym filmie Todda Phillipsa obserwujemy, jak bohaterka grana przez Lady Gagę mobilizuje Arthura Flecka (Joaquin Phoenix) do tego, aby stał się prawdziwym sobą, czyli Jokerem. Podczas finałowej sekwencji na sali sądowej widzimy jednak, jak Arthur ujawnia wszystkim zgromadzonym na procesie i przed telewizorami, że Joker był tylko jego fantazją i przekonuje, że to on z pełną świadomością zamordował tych wszystkich ludzi.
Lee (Gaga) jest w równych częściach rozbita i przerażona tym wyznaniem i opuszcza budynek sądu wraz z wieloma innymi zwolennikami Jokera. Podczas odczytywania wyroku na sali sądowej dochodzi do wybuchu bomy, ale Arthur zostaje tylko ranny i zostaje wyprowadzony z budynku przez swoich najwierniejszych fanatyków. Wkrótce potem spotyka się z Lee i chce, aby z nim uciekła, ale bohaterka odrzuca jego propozycję i stwierdza, że to, co ich łączyło było tylko „fantazją”. Po usłyszeniu tych słów zdruzgotany Artur się podaje.
W ostatnich fragmentach filmu widzimy, jak młody więzień o imieniu Ricky (w tej roli Jacob Lofland) podchodzi do Arthura i opowiada mu dowcip, a następnie oświadcza: „Dostajesz to, na co sobie zasługujesz” i zadaje wiele ciosów nożem bohaterowi granemu przez Phoenixa. Film kończy się więc śmiercią Arthura, której towarzyszy maniakalny śmiech jego zabójcy.
zdj. Warner Bros.