Kevin Spacey powraca w dziwnym wideo nawiązującym do House of Cards
Już kilkanaście miesięcy minęło, od kiedy Kevin Spacey zniknął z kinowych i telewizyjnych produkcji po tym, jak został oskarżony o molestowanie seksualne osoby niepełnoletniej. Teraz dwukrotny zdobywca Oscara przerwał milczenie i wypuścił do sieci dziwny materiał wideo, w którym odnosi się nie tylko do swojego życia osobistego, ale też do losu jego postaci w serialu House of Cards. Zobaczcie sami.
Kevin Spacey stanie przed sądem już 7 stycznia 2019 roku i będzie bronił się przed zarzutami o molestowanie seksualne osoby niepełnoletniej. Sprawa dotyczy syna Heather Unruh, amerykańskiej prezenterki telewizyjnej, którego Spacey miał upić i molestować podczas ich spotkania w lipcu 2016 roku.
Dzisiaj aktor opublikował w sieci materiał wideo zatytułowany Let Me Be Frank, który odnosi się do jego osobistych problemów oraz tego, jak potraktowano graną przez niego postać Franka Underwooda w popularnym serialu House of Cards. Nie trudno też zauważyć, że Spacey niejako wciela się w materiale w swojego bohatera, imitując jego sposób mówienia, gesty i mimikę.
W materiale możemy usłyszeć między innymi, że aktor dzielił się z widzami najskrytszymi i najgorszymi tajemnicami, pokazując do czego zdolni są ludzie, co miało nie tylko szokować, ale także wzbudzić refleksje. Spacey podkreśla też, że to nie koniec i powróci niezależnie od tego, co mówią o nim inni. Powróci, ponieważ wie, że widzowie tego chcą. Nie tylko słowa wypowiadane przez aktora mają podwójny sens, ale już nawet sam tytuł, który znaczy nie tylko „Pozwólcie mi być Frankiem”, ale też „Pozwólcie mi być szczerym”. Zobaczcie zresztą sami.
źródło: Deadline.com / zdj. YouTube za Let Me Be Frank