Marcin Dorociński na czele międzynarodowej obsady nowego filmu od twórcy „Ostatniej rodziny”
Marcin Dorociński znalazł kolejny filmowy projekt. Polski aktor zagrał główną rolę w filmie „Minghun”, nowej produkcji Jana P. Matuszyńskiego, autora m.in. „Ostatniej rodziny”, serialu „Król”, czy filmu „Żeby nie było śladów”. Zobaczcie pierwsze zdjęcia z planu.
Nowy film z Marcinem Dorocińskim. Co wiemy o „Minghun”?
Film „Minghun” zapowiadany jest jako opowieść o nadziei, miłości i poszukiwaniu sensu życia oraz tego, co nastaje po nim. Opowiada o najważniejszych emocjach i egzystencjalnych granicach ludzkiego doświadczenia. Bohaterowie ruszają w metaforyczną i pełną emocjonalnych zawirowań podróż w głąb samych siebie, której celem jest znalezienie dla zmarłej idealnego partnera na wieczność. Zderzenie dwóch, jakże odmiennych kultur, ma pomóc uświadomić zarówno filmowym postaciom, jak i widzowi, że bez względu na pochodzenie, wszyscy przynależymy do jednej człowieczej rodziny, gdzie podstawowe emocje są wspólne.
Bohaterem produkcji jest Jurek (Marcin Dorociński), który po stracie córki wraz ze swoim teściem Benem (Daxing Zhang) decyduje się wyprawić chiński rytuał minghun, czyli zaślubiny po śmierci. Film Matuszyńskiego według scenariusza Grzegorza Łoszewskiego łączy oryginalny koncept, zaskoczenie i pewną dozę humoru. W ironiczny sposób konfrontuje nas ze stratą, własnymi przekonaniami i duchowością.
Obok Marcina Dorocińskiego w obsadzie znaleźli się Daxing Zhang, hollywoodzki aktor chińskiego pochodzenia, który brał udział m.in. w „Matrixie” i „Aniołkach Charliego”. W filmie występują również wschodzące gwiazdy młodego pokolenia: Natalia Bui oraz Antek Sztaba, a w pozostałych rolach na ekranie zobaczymy m.in. Ewelinę Starejki, Wiktorię Gorodeckają, Fenfen Huang, Kwong Loke, Yuk Hana i Brid Ni Neachtain. Autorem scenariusza jest Grzegorz Łoszewski („Komornik”, „Bez wstydu”), a za stronę wizualną filmu odpowiada autor zdjęć Kacper Fertacz („Hardkor Disko”, „Żeby nie było śladów”).
zdj. Łukasz Bąk