Netflix i Sony wstrzymują prace nad swoimi filmami

Pojawiają się kolejne doniesienia na temat wstrzymywania prac na planach filmowych produkcji. Najnowszymi ofiarami koronawirusa zostały produkcje Sony Pictures i Netfliksa.

Platforma Netflix ogłosiła, że wstrzymuje na dwa tygodnie prace nad filmem „Red Notice”, którego gwiazdami są Dwayne Johnson, Ryan Reynolds oraz Gal Gadot. „Red Notice” zapowiadany jest jako międzynarodowy thriller akcji, w którym Johnson zagra agenta Interpolu próbującego złapać najbardziej poszukiwanego złodzieja sztuki na świecie. Ostatnio ogłoszono, że ekipa zdjęciowa filmu nie będzie pracowała we Włoszech ze względu na epidemię koronawirusa, teraz wiemy już, że wszystkie prace nad produkcją zostały całkowicie wstrzymane.

Sony natomiast zawiesiło prace nad filmem „The Man From Toronto”, w której początkowo miał wystąpić Jason Statham. Ostatnio informowaliśmy jednak, że aktor zrezygnował z głównej roli w nowej komedii akcji i zastąpi go Woody Harrelson. Statham miał nalegać na studio, aby projekt został zrealizowany z kategorią wiekową R, ale Sony Pictures miało zupełnie inne plany dotyczące produkcji i zdecydowało o zatrudnieniu innego aktora. Prace na planie miały wystartować dopiero za kilka tygodni, a premierę zaplanowano na listopad tego roku. W obliczu epidemii koronawirusa wydaje się jednak mało prawdopodobne, żeby studio dotrzymało tego terminu.

Scenariusz do filmu napisał Robbie Fox („Trener bardzo osobisty”) na podstawie opowiadania, którego autorem jest Jason Blumenthal. Woody Harrelson ma wcielić się w filmie w najgroźniejszego zabójcę na świecie, znanego jako „Człowiek z Toronto”, a Hart zagra zwykłego nowojorczyka o imieniu Teddy. Los połączy dwójkę mężczyzn za sprawą serwisu Airbnb zajmującego się organizacją wyjątkowych pobytów, wypraw i pobytów na całym świecie. Światowej sławy zabójca oraz Teddy będą zmuszeni połączyć siły, aby przetrwać.

Sony Pictures wstrzymało także prace nad filmem Shrine z Jeffreyem Deanem Morganem w głównej roli. Zdjęcia do ekranizacji powieści Jamesa Herberta trwały już w Bostonie, ale studio zdecydowało o ich wstrzymaniu przynajmniej na cztery tygodnie.

źródło: Deadline.com / zdj. Netflix