Netflix wygrał licytację o przejęcie Warnera! Kinowe hity po 2 tygodniach w streamingu?
Warner Bros. Discovery zdecydowało o swojej przyszłości. Firma mająca w swoich szeregach jedno z najbardziej utytułowanych dla Hollywood studio filmowe wybrało Netfliksa. Teraz spółka będzie negocjowała ze streamingowym gigantem szczegóły dotyczące tego, jak przebiegnie historyczna i wyjątkowo istotna dla całej branży fuzja.
Netflix wygrał ze swoimi konkurentami, wśród których znajdowali się Paramount i Comcast i zaoferował Warnerowi 30 dolarów za akcję za studio i aktywa streamingowe WBD, a także zobowiązał się na opłatę za zerwanie umowy w wysokości 5 miliardów dolarów. Chociaż dokładny stosunek gotówki do akcji w ofercie Netfliksa pozostaje niejasny, źródła twierdzą, że struktura odzwierciedla wcześniejsze oferty, które obejmowały obie te opcje.
Decyzja ta stawia Netfliksa jako przyszłego właściciela Warnera, co stanowi drastyczną zmianę w porównaniu z sytuacją sprzed zaledwie dwóch miesięcy – kiedy to współprezes Netfliksa, Greg Peters, sugerował, że w obliczu sytuacji, kiedy to Paramount wysunął się na prowadzenie w walce o Warnera, że megafuzje nie są czymś, co dobrze działa w dłuższej perspektywie. Dziś to Netflix jest faworytem do przejęcia aktywów studia po zaciętej, trzyrundowej wojnie licytacyjnej.
Rozpoczynające się teraz rozmowy na wyłączność, w ramach których Warner może negocjować przejęcie wyłącznie z Netfliksem, będą dotyczyły aktywów Warner Bros. Studios i zasobów streamingowych od HBO Max. W ramach umowy Netlix stanie się właścicielem wielu kluczowych marek takich jak Harry Potter, DC Universe, Looney Tunes i wiele, wiele innych.
Sprawdź też: Science fiction na najwyższym poziomie! HBO Max ma świetny film na wieczór.
Pomimo złożenia korzystnych warunków finansowych, analitycy twierdzą, że Netflix będzie teraz musiał stoczyć kolejną batalię w obliczu obowiązujących regulacji antymonopolowych. Już teraz mówi się, że w Departamencie Sprawiedliwości USA narastają obawy, czy taka fuzja nie naruszy standardów antymonopolowych, jak donosi Charles Gasparino z New York Post. Departament Sprawiedliwości nie skomentował jeszcze tej sprawy publicznie.
W zeszłym tygodniu republikański kongresmen Darrell Issa wystosował list do prokurator generalnej USA Pam Bondi, przewodniczącego Federalnej Komisji Handlu Andrew Fergusona i szefowej Departamentu Sprawiedliwości ds. Antymonopolowych Gail Slater, ostrzegając, że fuzja Netflixa i WBD może ograniczyć wybór konsumentów, zmniejszyć motywacje do produkcji oryginalnych treści i dystrybucji kinowej i zagrozić możliwościom zatrudnienia profesjonalistów z branży.
Prokurator generalny Kalifornii Robert Bonta również otwarcie sprzeciwił się dalszej konsolidacji branży rozrywkowej, argumentując, że „nie służy to amerykańskiej gospodarce, konsumentom ani konkurencji”. Akcje Netfliksa spadły w środę o 5%, odzwierciedlając obawy inwestorów związane zarówno z ryzykiem regulacyjnym, jak i ogromnym przedsięwzięciem związanym z przejęciem hollywoodzkiego studia filmowego.
Dla branży najważniejsza pozostaje natomiast kwestia tego, jak Netflix podejdzie do kwestii dystrybucji kinowej. Streamingowy gigant Netflix od dawna opiera się pełnemu zaangażowaniu w dystrybucję kinową, podczas gdy Warner Bros. jest jednym z ostatnich dużych studiów, które traktuje ją z należytym szacunkiem. Co prawda, jeszcze przed złożeniem ostatecznej oferty, Netflix obiecał zachować tradycję wypuszczania filmów Warnera do kin, to osoby z branży pozostają sceptyczne, co do tych deklaracji.
Według Variety, obecna propozycja Netfliksa dla Warner Bros. dałaby filmom kinowym krótki dwutygodniowy okres kinowy, zanim produkcje taiłyby do streamingu. Studia i wystawcy od dawna obawiają się, że przejęcie Warner Bros. przez Netflix może wyeliminować kolejne główne źródło premier teatralnych. Do tej pory serwis pozwalał tylko na krótkie okna kinowe, przede wszystkim dla tego, aby filmy uzyskały kwalifikację do nagród.
zdj. Netflix / Warner Bros.