Nowym Bondem powinna zostać kobieta? Daniel Craig komentuje
Wraz z odejściem Daniela Craiga rozpoczną się poszukiwania następnego Bonda. Aktor żegnający się z rolą Agenta 007 filmem „Nie czas umierać” został ostatnio zapytany o to, czy nowym Bondem powinna zostać kobieta.
Możemy być pewni, że już na chwilę po premierze filmu „Nie czas umierać” temat następcy Daniela Craiga w roli Bonda rozgrzeje filmowy świat na kilka najbliższych miesięcy. Wśród kandydatów do roli Agenta 007 wymieniani są tacy aktorzy jak: Rege-Jean Page, Tom Hardy, James Norton, Henry Cavill, Sam Heughan, czy Idris Elba. Pojawiają się też głosy sugerujące, że następczynią Bonda może zostać Lashana Lynch, aktorka, która w filmie „Nie czas umierać” wciela się w nową agentkę MI6, która zastąpiła popularnego Agenta 007, gdy ten przeszedł na emeryturę. O to, czy rolę Bonda powinna przejąć kobieta, zapytany został ostatnio sam Daniel Craig, który stwierdził, że jego zdaniem, zarówno kobiety, jak i aktorzy o innym kolorze skóry powinni mieć szansę na wcielanie się w równie istotnych bohaterów co James Bond, nie musi to jednak być rola Agenta 007.
Odpowiedź jest bardzo prosta. Powinny istnieć lepsze role dla kobiet i aktorów o innym kolorze skóry. Dlaczego kobieta miałaby grać Jamesa Bonda, skoro powinna mieć rolę równie dobrą jak rola Bonda, ale napisaną dla kobiety?
W obsadzie filmu „Nie czas umierać” znaleźli się Daniel Craig wracający po raz ostatni jako James Bond, Ralph Fiennes jako M, Lea Seydoux jako Madeleine Swann, Naomie Harris jako Moneypenny, Ben Whishaw jako Q, z Rory Kinear jako Tanner i Jeffrey Wright jako Felix Leiter. Nowych bohaterów zagrali: Dali Benssalah, Billy Magnussen, Ana De Armas, David Dencik, Lashana Lynch i Rami Malek. Film wyreżyserował Cary Fukunaga. Polska premiera „Nie czas umierać” została zaplanowana na 1 października.
źródło: radiotimes.com / zdj. Universal Pictures