Polski kandydat do Oscara debiutuje w Wenecji. Jak krytycy przyjęli film „Żeby nie było śladów”?

W czwartek, na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, odbyła się światowa premiera filmu „Żeby nie było śladów”. Nowa produkcja wyreżyserowana przez Jana P. Matuszyńskiego walczy w Konkursie Głównym o statuetkę Złotego Lwa. Jak krytycy przyjęli polskiego kandydata do Oscara?

Na premierowym pokazie w Wenecji obecne były gwiazdy produkcji w tym m.in. Tomasz Ziętek, Sandra Korzeniak, Tomasz Kot, Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz i Mateusz Górski. Nie zabrakło także samego reżysera oraz pozostałych członków ekipy. Na gali pojawili się m.in. charakteryzatorka Pola Guźlińska, scenograf Paweł Jarzębski, kostiumografka Małgorzata Zacharska i kierowniczka produkcji Ewa M. Pawłowska, a także producenci Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham, scenarzystka Kaja Krawczyk-Wnuk, reporter Cezary Łazarewicz, na podstawie książki którego powstał film, oraz dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski. Do sieci trafiły już pierwsze recenzje filmu, a krytycy chwalą „Żeby nie było śladów” przede wszystkim za świetną grę aktorską, a najwięcej pochwał zbierają kreację Tomasza Ziętka i Jacka Braciaka. Recenzenci podkreślają też realizm i uniwersalność filmu, czy jego warstwę wizualną. Kilka wybranych opinii znajdziecie poniżej:

źródło: Kino Świat / zdj. główne Łukasz Bak / fot.  Agnieszka Kot