Reżyser „Czerwonej noty” przybliża nowatorską technologię za pierwszą sceną filmu

Zapowiedziany na najbliższy piątek najnowszy murowany hit Netfliksa, „Czerwona nota” może zainteresować widzów nie tylko przez obecność gwiazdorskiej obsady (Ryana Reynoldsa, Gal Gadot i Dwayne'a Johnsona), ale i widowiskową stronę realizacyjną, o której w najnowszym wywiadzie opowiedział pokrótce reżyser, Rawson Marshall Thurber.

W pierwszej scenie „Czerwonej noty”, reżyser inscenizuje akcję w płynnym ujęciu, stwarzającym wrażenie nieprzerwanej sekwencji, które zabierze widownię od rozległego widoku w szerszym planie do precyzyjnego zbliżenia bohatera Johnsona, sfilmowanego na wysokości oczu. W ramach „lotu” kamery przez elementy scenografii – przynajmniej na oko – nie pojawia się ani jedno cięcie, co – jak tłumaczy Thruber – ekipa zdołała osiągnąć dzięki najnowocześniejszej technologii.

Dziękuję, że to zauważyliście. Tak, to bardzo szczególne ujęcie. Mówąc szczerze, ujęcia, o których mówisz nie zostały dokonane nigdy wcześniej w historii kina, ponieważ technologia, które na nie pozwoliła, została wynaleziona sześć tygodni przed tym, jak ją wykorzystaliśmy.

Reżyser wyjaśnił, że w celu osiągnięcia odpowiedniego wrażenia przy otwarciu filmu, ekipa wykorzystała nowoczesną kamerę zamontowaną na szybkiego drona.

Istnieje drobna kamera, która nazywa się Komodo od firmy RED i jest rozmiaru opakowania na chusteczki. Zamontowaliśmy ją na drona wyścigowego. Mowa tu o kamerze rejestrującej materiał z jakością 6K. Założyliśmy ją na drona, założyliśmy na nią niewielki, sferyczny obiektyw, a do pokierowania nim zatrudniliśmy świetnego operatora dronów wyścigowych, który nazywa się Johnny FPV. 

Thruber dodał, że choć otwarcie filmu stwarza wrażenie pojedynczej sekwencji, w istocie złożyły się na nie dwa osobne ujęcia, sfilmowane w dwóch oddalonych od siebie lokacjach.

(...) to połączenie ujęcia z drona i ze steadicamu. Steadicam na planie w Atlancie, a dron w Rzymie.

O czym opowie „Czerwona nota”?

Publikacja przez Interpol czerwonej noty ma stanowić globalne wezwanie do wytropienia i schwytania najbardziej poszukiwanych jednostek na świecie. Kiedy brawurowy napad zmusza do współpracy czołowego profilera FBI (Johnson) oraz dwoje rywalizujących ze sobą przestępców (Gadot, Reynolds), wszystko się może zdarzyć.

Marshall Thurber napisał też scenariusz do filmu. Premiera 12 listopada.

Źródło: Comicbook / zdj. Netflix