Jednak nie będzie czarnego Supermana! Szef Warnera twierdzi, że jest zbyt Woke
Podczas gdy do kin wchodzi właśnie nowy film o Supermanie mający rozwinąć nowe uniwersum pod kierownictwem Jamesa Gunna, pojawiły się nagle informacje na temat przyszłości innej wersji Człowieka ze stali, która była rozwijana przez studio Warner Bros. od niemal czterech lat.
Jednak nie będzie czarnego Supermana! Szef Warnera twierdzi, że jest zbyt Woke
W 2021 roku studio Warner Bros. od dłuższego czasu przygotowywało się do zrestartowania serii o Supermanie i szukało pomysłu na wprowadzenie do filmowego świata Supermana, którego zagra czarnoskóry aktor. Za scenariusz produkcji miał odpowiadać Ta-Nehisi Coates („Wrong Answer”). Wczesne informacje o samej fabule wskazują, że nowy „Superman” będzie mocno zainspirowany wczesnymi komiksami o Kal-Elu i rozegra się poza DCEU. Co więcej, akcja może zostać osadzona w ubiegłym wieku.
Film miał skupiać się na historii Val-Zoda, alternatywnej wersji Supermana, która debiutowała w komiksach w 2014 roku na łamach 19. zeszytu serii Earth-2. Bohater pochodzi właśnie z Ziemii 2 i był jedynym z trójki dzieci, którym udało się uciec z Kryptonu. Val-Zod przez lata ukrywał się wśród ludzi, ale w końcu został odszukany przez członków grupy Wonders, której pomógł pokonać złego Supermana.
W tamtym czasie studio wydawało się w pełni zaangażowane w projekt, obiecując nawet zatrudnienie czarnoskórego reżysera, a takie znane nazwiska jak Barry Jenkins i Ryan Coogler podobno były brane pod uwagę. Jednak pomimo początkowych przecieków o realizacji filmu, z czasem projekt zniknął z publicznej dyskusji. Nie otrzymaliśmy żadnych aktualizacji, żadnych informacji o obsadzie, żadnego ogłoszenia o reżyserze – nic.
Sprawdź też: „Jurassic World: Odrodzenie” błyskawicznie do obejrzenia w domu! Kiedy premiera?
Teraz raport WSJ ujawnia, co się stało z projektem. Okazuje się, że kiedy David Zaslav objął stanowisko dyrektora generalnego Warner Bros. Discovery w kwietniu 2022 roku, podobno wstrzymał projekt, twierdząc, że jest „zbyt woke”. W ten sposób nowa reinterpretacja jednego z najbardziej kultowych amerykańskich superbohaterów została odłożona na półkę.
Film o Czarnym Supermanie niemal na pewno wywołałby ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych i spotkałby się zarówno z wieloma zwolennikami, jak i dużą grupą przeciwników. Niektórzy chwaliliby go za przełomowe podejście, a inni potępiali za celowe działanie. Jednak Zaslav, postrzega go najwyraźniej jako zbyt niebezpieczny projekt, co w obliczu ciągłego obrzucania błotem nowych projektów Marvela przez internetowe grupy wydaje się – przynajmniej z punktu widzenia finansowego – racjonalnym podejściem.
Technicznie rzecz biorąc, scenariusz wciąż istnieje, a Warner Bros. nadal jest jego właścicielem. Nowi szefowie DC Studios, James Gunn i Peter Safran, mogliby teoretycznie wznowić film w przyszłości. Jednak biorąc pod uwagę ciągły wpływ Zaslava – i jego widoczną niechęć do narracji o zabarwieniu politycznym – wydaje się to na razie mało prawdopodobne.
zdj.