„Szybcy i wściekli 9” rozpoczynają podbój amerykańskich kin. Pierwszy rekord już padł
Obyło się bez niespodzianek. Debiutujący w amerykańskich kinach film „Szybcy i wściekli 9” zaczyna bicie rekordów pandemii. Jako pierwszy padł wynik z przedpremierowych pokazów wieczornych.
Dziewiąta odsłona popularnej sagi zebrała od amerykańskich widzów podczas czwartkowych pokazów wieczornych 7,1 mln dolarów z 3100 kin. To najlepszy wynik przedpremierowych pokazów pandemii, który wyraźnie przebija dotychczasowego rekordzistę i co istotniejsze dla Universala, pozostawia także w tyle ostatnią odsłonę franczyzy, czyli spin-off o przygodach Hobbsa i Shawa.
Do tej pory najwięcej podczas przedpremierowych pokazów podczas pandemii zebrał horror „Ciche miejsce 2” – było to 4,8 mln dolarów. Jeśli chodzi o produkcję „Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw”, to udało jej się zebrać w 2019 roku z pokazów wieczornych 5,8 mln dolarów. Wygląda więc na to, że Amerykanie nie czują zmęczenia serią i w weekend tłumnie ruszą do kin. Ostrożne prognozy zakładają otwarcie na poziomie 60 mln dolarów, a bardziej odważne analizy sugerują wynik przekraczający 70 mln. Wszystko jednak wskazuje na to, że po weekendzie era pandemii będzie miała nowego rekordzistę.
Film „Szybcy i wściekli 9” dobrze rozpoczął weekend nie tylko w Stanach Zjednoczonych. W Wielkiej Brytanii do kas wpłacono około 1,7 mln dolarów, co daje największe wpływy z dnia otwarcia w okresie pandemii.
źródło: deadline.com / zdj. Universal Pictures