Polski serial Netfliksa, o którym będzie głośno na całym świecie. Pokazano zwiastun „Heweliusza”
Netflix zaprezentował właśnie zwiastun swojego nowego polskiego serialu „Heweliusz” inspirowanego tragiczną historią zatonięcia polskiego promu. Nowa produkcja, za którą odpowiadają twórcy „Wielkiej wody”, zapowiadana jest jako najdroższa polska superprodukcja w historii platformy.
Netflix przedstawia nowy polski serial. To ma być wielki hit
Już 5 listopada 2025 roku na platformie Netflix zadebiutuje pięcioodcinkowy serial „Heweliusz”, inspirowany największą powojenną katastrofą morską w Polsce. Produkcja Jana Holoubka i Kaspra Bajona, twórców głośnej „Wielkiej Wody”, łączy dramat katastroficzny z sądowym thrillerem, ukazując nie tylko same wydarzenia z nocy 13 na 14 stycznia 1993 roku, lecz także ich długotrwałe konsekwencje.
„Tutaj żadnej sprawiedliwości nie będzie” – mówi podczas posiedzenia Izby Morskiej bohaterka grana przez Justynę Wasilewską. Jej słowa streszczają losy tych, którzy zostali na lądzie po tragedii promu „Heweliusz” – zmuszeni zmierzyć się nie tylko z ogromną stratą, lecz także z bezdusznością systemu. „Heweliusz” nie jest prostą rekonstrukcją tragedii, lecz fikcyjną opowieścią inspirowaną wspomnieniami ocalałych, wdów oraz rodzin ofiar. Osią fabuły jest odkrywanie prawdy z różnych perspektyw – od załogi i pasażerów promu, po tych, którzy przez lata walczyli o dobre imię bliskich i sprawiedliwość.
Centralną postacią jest kapitan Piotr Binter (Michał Żurawski) – drugi kapitan „Heweliusza”, przyjaciel i uczeń Andrzeja Ułasiewicza (Borys Szyc), na którego władze próbują zrzucić całą winę. Binter, ryzykując własną karierę, stara się odkryć prawdziwe przyczyny katastrofy. Równolegle śledzimy losy oficera Witolda Skirmuntta (Konrad Eleryk), który walczy o oczyszczenie dobrego imienia kapitana i załogi, jednocześnie zmagając się z własną traumą.
Sprawdź też: Woody Harrelson w nowym hicie! Ten thriller podbija teraz Prime Video!
Ogromną rolę w serialu odgrywa perspektywa kobiet. Bohaterka Justyny Wasilewskiej – wdowa po kierowcy TIR-a, który zginął na promie – symbolizuje dramat setek żon i matek zmuszonych do samotnej walki o przetrwanie i pamięć po zmarłych. Na sali Izby Morskiej to właśnie wdowy i rodziny ofiar stają naprzeciw przedstawicieli władzy i armatora, reprezentowanych m.in. przez wiceministra Kowalika (Joachim Lamża), kapitana Pyzla (Andrzej Konopka) oraz prezesa Kosiorka (Mirosław Kropielnicki). W ich imieniu do walki o sprawiedliwość staje mecenas Budzisz (Jacek Koman) oraz adwokatka wdowy po kapitanie Ułasiewiczu, grana przez Magdalenę Różczkę.
Na ekranie zobaczymy również całą galerię postaci, których losy splatają się z katastrofą: rodziców Bintera (Jan Englert i Magdalena Zawadzka), przedstawicielkę armatora Annę Mentzel (Anna Dereszowska), kierowcę TIR-a (Tomasz Schuchardt), czy żonę Skirmuntta (Michalina Łabacz). Dzięki ich historiom serial staje się wielowymiarową opowieścią o tragedii – i o tym, jak różne grupy społeczne zmagały się z jej skutkami w trudnym okresie transformacji ustrojowej.
Za reżyserię odpowiada Jan Holoubek, za scenariusz Kacper Bajon, a producentką jest Anna Kępińska. „Heweliusz” ma łączyć spektakularny rozmach produkcyjny z emocjonalną głębią osobistych historii, co – podobnie jak w przypadku „Wielkiej Wody” – czyni z niego jeden z najbardziej oczekiwanych polskich seriali Netfliksa.
zdj. Netflix