„West Side Story” z otwarciem poniżej 1 mln dolarów. Ile zarobi w weekend?
W ten weekend na ekranach kin będzie można oglądać odświeżoną wersję kultowego musicalu „West Side Story”. Film wyreżyserowany przez Stevena Spielberga będzie jedyną głośną premierą wchodzącą na duży ekran, ale na pewno nie stanie się wielkim hitem. Potwierdzają to już wpływy z czwartkowych pokazów.
Podczas czwartkowych pokazów wieczornych, które rozpoczęły o godzinie 17:00, film „West Side Story” zgromadził od amerykańskich widzów 800 tys. dolarów. To wynik, który zostaje daleko w tyle za wszystkimi największymi hitami ostatnich miesięcy. Lepiej od musicalu Spielberga radziły sobie nawet takie produkcje jak „Old” (1,5 mln dolarów), „Snake Eyes: Geneza G.I.Joe” (1,4 mln), a także „Cruella” (1,4 mln). Jeśli porównamy wynik „West Side Story” z innym z tegorocznych musicali, to film Disneya zebrał w trakcie czwartkowych seansów dokładnie tyle, co produkcja „Drogi Evanie Hansenie” debiutująca we wrześniu. Film również zebrał od widzów 800 tys. dolarów, ale w jego przypadku seanse zaczęły się o godzinie 19:00.
Analitycy zakładają, że na koniec weekendu film „West Side Story” będzie miał na koncie od 12 do 17 mln dolarów. Byłby to wynik znacznie lepszy od otwarcia osiągniętego przez wspomnianą produkcję „Drogi Evanie Hansenie”, która w trakcie weekendu zebrała jedynie 7,4 mln dolarów. Przewagą „West Side Story” jest jednak zarówno marka samego reżysera, jak i rozpoznawalność pierwszej wersji z 1961 roku. Co do ostatnich otwarć filmów Stevena Spielberga, to film przebił o 300 tys. wynik osiągnięty podczas czwartkowych pokazów przez thriller „Most szpiegów” z 2015 roku, w którym zagrał Tom Hanks. Po zebraniu w czwartek 500 tys. dolarów film zakończył weekend z otwarciem na poziomie 15,3 mln dolarów. Przy budżecie na poziomie 100 mln dolarów otwarcie nawet w granicach 17 mln dolarów nie daje produkcji zbyt dużych szans na finansowy sukces.
źródło: deadline.com / zdj. 20th Century Studios