Znamy prawdę o finansach Disneya: „Skywalker. Odrodzenie” kosztował fortunę!

Przeszło pięć lat po premierze Disney po cichu potwierdził, że całkowity koszt produkcji filmu „Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie” z 2019 roku wyniósł gigantyczne 593,7 miliona dolarów (450,2 miliona funtów) – co oficjalnie plasuje go wśród najdroższych filmów w historii kina, ustępując jedynie dwóm tytułom, z których jeden również należy do trylogii sequeli „Star Wars”.

„Skywalker. Odrodzenie” to trzeci najdroższy film w historii!

Według niedawno złożonych sprawozdań finansowych, ostatnia, jak na razie, część filmowej sagi Skywalkerów, za której reżyserię odpowiadał J.J. Abrams, kosztowała przeszło 593 mln dolarów. To oznacza, że produkcja jest trzecim najdroższym filmem w historii kinowego przemysłu i ustępuje jedynie takim tytułom jak: „Jurassic World: Dominion” i „Gwiezdne wojny: Przebudzeniu Mocy”.

Podobnie jak poprzednie części, „Skywalker. Odrodzenie” został nakręcony w Wielkiej Brytanii, gdzie produkcje korzystają z ulgi podatkowej w wysokości do 25,5% lokalnych wydatków. W rezultacie Disney otrzymał zwrot kosztów w wysokości 103,8 mln dolarów (78,4 mln funtów), co zmniejszyło wydatki netto studia do 489,9 mln dolarów.

Pomimo zawrotnych kosztów, filmowi udało się osiągnąć skromny zysk kasowy w wysokości 48,6 mln dolarów, biorąc pod uwagę globalny dochód brutto w wysokości 1,077 mld dolarów. Oczywiście należy doliczyć do tego przychody z dystrybucji domowej — zarówno tej cyfrowej, jak i fizycznej (płyty DVD, Blu-ray i 4K UHD) i merchandisingu, które znacznie poprawiły bilans końcowy produkcji.

Sprawdź też: Nie będzie tak pięknie! Wiemy, ile będą trwały odcinki finałowego sezonu „Stranger Things”.

Co ciekawe, w dokumentach wskazano, że produkcja wydała mniej, niż oczekiwano na postprodukcję. Wcześniej ujawniono już, że ekipa pracowała trzy miesiące krócej niż przy okazji „Przebudzenia Mocy”. Wynikało to jednak z tego, że Disney nalegał na dotrzymanie daty premiery wyznaczonej na grudzień 2019 roku. Reżyser J.J. Abrams przyznał z kolei, że „Skywalker. Odrodzenie” wymagał mniejszej liczby dokrętek niż poprzedni film, co pomogło ograniczyć koszty.

Chociaż „Skywalker. Odrodzenie” przyniósł wytwórni zysk, to jego odbiór sprawił, że studio do dzisiaj nie wie, jak dalej rozwijać główną sagę. Od tamtej pory odległa galaktyka w dużej mierze przeniosła się na Disney+ i skupia się głównie na serialach. Dopiero w przyszłym roku w kinach pojawi się film „The Mandalorian & Grogu” będący jednak kontynuacją streamingowej produkcji. Z kolej dopiero na 2027 rok planowana jest premiera filmu „Star Wars: Starfighter”.

zdj. Disney