Craig Mazin potwierdza: „The Last of Us” nie zakończy się na dwóch sezonach

Wraz z finałowym odcinkiem „The Last of Us” w sieci zaczęły pojawiać się pierwszej informacje o planowanym już przez HBO drugim sezonie. Jedna z wypowiedzi twórców serialu potwierdza, że kolejna seria odcinków nie zdoła pomieścić całej historii opowiedzianej w sequelu gry.

W serii wywiadów poświęconych hitowemu serialowi post-apo Craig Mazin i Neil Druckmann wyjawili, że w dalszym biegu serial pozwoli sobie na kolejne odstępstwa od swojego growego pierwowzoru. W rozmowie na łamach magazynu GQ duet showrunnerski pokusił się wręcz o potwierdzenie, że pomimo zamknięcia fabuły „jedynki” w obrębie pierwszego sezonu, historia opisana w drugiej części jest zbyt szeroka, by ograniczyć ją do metrażu następnych dziewięciu odcinków. „Nie ma szans. To potrwa dłużej niż jeden kolejny sezon” – czytamy w wywiadzie.

Dodajmy jednak, że ani Druckmann, ani Mazin nie potwierdzili, czy możemy zatem liczyć na kolejne dwa sezony „The Last of Us”, czy jeszcze więcej. „Nie powiemy, ile ich będzie. Ale z pewnością więcej niż jeszcze jeden” – zdradzili showrunnerzy. 

Sprawdź też: Joaquin Phoenix będzie brutalnym władcą? „Napoleon” od Ridleya Scotta doczekał się kategorii wiekowej

Spośród gwiazd pierwszego sezonu w głównych rolach w nowych odcinkach powrócą: Pedro Pascal jako Joel, Bella Ramsey jako Ellie, Gabriel Luna jako Tommy. Żadne dalsze doniesienia castingowe nie zostały jeszcze ogłoszone. Podobnie niejasną kwestią pozostaje na ten moment termin premiery drugiego sezonu. Możemy jednak spekulować, że do powrotu „The Last of Us” dojdzie dopiero w roku 2025.

Źródło: GQ / zdj. HBO