Dlaczego musimy tyle czekać na „Skarb narodów 3”? Producent odpowiada

Początkiem tego roku do sieci trafiły informacje o zaangażowaniu Disneya w kolejny film z serii „Skarb narodów”. O ile ostatecznie dojdzie do skutku, kontynuacja dwóch hitowych produkcji będzie długo odsuwanym powrotem do świata wykreowanego w filmach z 2004 i 2007 roku. Brak nowej części cyklu od ponad dekady może wydawać się zaskakujący, biorąc pod uwagę, że oba filmy mogą pochwalić się znakomitym sukcesem finansowym i oddaną bazą fanów na całym świecie. O „Skarbie narodów 3” i powodach, dla których do trzeciego filmu nie doszło, gdy seria z Nicolasem Cagem cieszyła się największą popularnością, wspominał w najnowszym wywiadzie producent Jason Reed.  

Reed ujawnił, że jego zdaniem Disney zrezygnował ze „Skarbu narodów”, bo zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie wykreować w ramach filmów rozbudowanej franczyzy funkcjonującej na przestrzeni zróżnicowanych mediów, w rodzaju MCU czy uniwersum „Star Wars”.  

Starałem się jak tylko mogłem, by doprowadzić do „Skarbu narodów 3”. Uwielbiam te filmy. Pracowałem nad nimi od samego początku. Mimo że [„Skarb narodów” i „Skarb narodów 2”] były ogromnymi sukcesami i miały za sobą silny fanbase, wytwórnia nigdy nie była w stanie skapitalizować ich na zasadzie franczyzy. To był po prostu film z sequelem, a „Skarb narodów 3” byłby kolejnym sequelem. 

Reed zaznaczył, że wytwórnia nigdy nie mogłaby postawić „Skarbu” na tej samej półce co filmy Pixara, czy kolejne części „Piratów z Karaibów” (którzy odznaczają się w parkach rozrywki Disneya).

Nigdy nie znaleźli sposobu, by zintegrować [„Skarby narodów”] ze swoimi parkami rozrywki. Było sporo pomysłów, ale nigdy nie udało się zbudować z tego niezależnej franczyzy. To sprawia, że wszystkie cyferki wyglądają inaczej. Firmie takiej jak Disney trudno skupić swoje środki na coś takiego, skoro mogą zrobić kolejne „Toy Story” albo kupić statek wycieczkowy. (...)

Co ciekawe, wygląda na to, że trzynaście lat po debiucie drugiej części Disney odnalazł sposób, by powrócić do „Skarbu narodów” i zbudować wokół niego franczyzę wykraczającą poza pełnometrażowy sequel. Ostatnie informacje, podchodzące od samego Jerry'ego Bruckheimera, wskazują, że seria powróci nie tylko jako film, ale także jako serial dla platformy Disney+. W produkcji telewizyjnej mielibyśmy zobaczyć zupełnie nowych, młodszych aktorów.

Na serię spod znaku „Skarbu narodów” składają się na ten moment dwa filmy z Nicolasem Cagem, Diane Kruger i Rileym Poolem w rolach głównych. Filmy stanowią disnejowską wariację na temat „Indiany Jonesa”. W pierwszej części archeolog Ben Gates podąża za utraconym skarbem templariuszy. W kontynuacji bohater dowiaduje się, że jego prapradziadkiem był przywódca zamachu na życie prezydenta Abrahama Lincolna.

Pierwsza część serii zarobiła w kinach 347 mln dolarów przy budżecie wynoszącym 100 mln, a druga zebrała od widzów 457 mln dolarów, podczas gdy jej budżet wynosił 130 mln.

źródło: Comicbook.com / zdj. Disney