Emily Ratajkowski już więcej na ekranie nie zobaczycie. Modelka rezygnuje z aktorstwa z powodu mizoginii
Jeśli liczyliście na to, że kariera aktorska Emily Ratajkowski potrwa dekady, to już w tym momencie możecie zrewidować swoje obliczenia. Słynna amerykańska modelka, która od czasu do czasu pojawiała się na dużym ekranie, postanowiła raz na zawsze rozstać się z Hollywood z powodu seksizmu i mizoginii.
Modelka obwieściła mediom zawieszenie kariery aktorskiej na łamach Los Angeles Times. Pierwszą poważną rolę w filmie Ratajkowski zaliczyła w „Zaginionej dziewczynie” w reżyserii Davida Finchera (postać Andie, kochanki głównego bohatera granego przez Bena Afflecka), by potem pojawić się w takich tytułach jak „We Are Your Friends” czy „Jestem taka piękna” obok Amy Schumer. Z wywiadu dla LA Timesa dowiedzieliśmy się, że jej ostatnim występem mogła być rola instagramowej influencerki w filmie „W trójkącie”, która ostatecznie powędrowała do Charlbi Dean.
Na dużym ekranie Ratajkowski nie zagościła jednak od 2019 roku, kiedy to pojawiła się w głównej roli kobiecej tytułu „Złodziej i oszustka”. W rozmowie z dziennikarką magazynu modelka postanowiła podzielić się powodami podjęcia decyzji o rozstaniu z przemysłem filmowym.
Nie czułam, że jestem artystką, i że to jest miejsce dla mnie. Czułam się bardziej jak kawałek mięsa, który ludzie oceniali, mówiąc: „Czy ona ma coś więcej niż tylko piersi?”
Sprawdź też: Netflix w końcu postawił na jakość – recenzja serialu „Awantura”
Tuż po ostatnim występie filmowym Ratajkowski „podziękowała” swojemu agentowi i menadżerowi, swą decyzję tłumacząc zmęczeniem z bycia „strawną dla wpływowych mężczyzn w Hollywood”. W wywiadzie dla LA Times modelka zarzuciła swoim reprezentantom seksizm i mizoginię, podając przykład zachowania agenta jej byłego męża, który miał określić ją „Pamelą Anderson, ale przed zapaleniem wątroby”.
Nie miałam do nich [agentów] zaufania. Stwierdziłam, że sama poradzę sobie z odbieraniem telefonów. To ja będę podejmować te decyzje. Nikomu z Was nie zależy na moim najlepszym interesie. I wszyscy nienawidzicie kobiet.
Rzuć okiem na: „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” – przedpremierowa recenzja filmu. Poszukiwacze zaginionej adaptacji
Po angażu w filmie Finchera modelka poszukiwała ról, które udowodniłyby, że jest „poważną aktorką z dalekosiężnymi planami”. Jedyne, co jej proponowano to kreacje drugoplanowe, ale — jak sama wspomina — nie było to spowodowane brakiem prób. O postawie Hollywood względem jej osoby, Ratajkowski wcześniej wspominała kilkukrotnie, jak choćby jeszcze w 2016 roku, kiedy w rozmowie z ES Magazine stwierdziła:
Jeśli zaszufladkują Cię jako seksowną, trudno jest dostać poważne role. Dostajesz propozycje tego samego, w czym już cię widzieli. Ludzie zachowują się jak owce i mówią: „Och, to jest to, co ona robi dobrze”.
Źródło: Los Angeles Times / ES Magazine / Zdj. StudioCanal