Finn i Rey niczym Obi-Wan i Darth Vader? Taką wizję „Gwiezdnych Wojen” miał John Boyega
John Boyega miał zupełnie inne oczekiwania co do swojej postaci, Finn'a, w trylogii sequeli „Gwiezdnych Wojen” niż to, co ostatecznie trafiło na ekran. Aktor, który wcielił się w rolę dezertera, a później żołnierza Rebelii, podczas swojego wystąpienia na Fan Expo Boston ujawnił, że spodziewał się, iż jego bohater stanie się Jedi, obok Rey (Daisy Ridley).
John Boyega o swojej wizji trylogii sequeli „Gwiezdnych Wojen”
Po przeczytaniu scenariusza „Przebudzenia Mocy” Boyega wyobrażał sobie, że Finn i Rey będą rywalizować, a ich losy potoczą się w kierunku, w którym staną się wrogami, podobnie jak Obi-Wan i Anakin Skywalker. „Myślałem, że planują, byśmy byli dwoma Jedi. Faktycznie, sądziłem, że postanowią zrobić z nas coś w stylu Obi-Wana i Dartha Vadera, że w końcu staniemy naprzeciw siebie lub coś w tym stylu” – przyznał Boyega. Jednak historia jego postaci w kolejnych częściach trylogii, „Ostatni Jedi” i „Skywalker. Odrodzenie”, znacznie odbiegała od tych wyobrażeń. Zamiast zgłębiać temat Mocy Finn'a, twórcy skupili się na historii Rey, zostawiając Boyegę na dalszym planie.
Aktor od lat krytykuje sposób, w jaki jego postać była traktowana w filmach. W 2020 roku, w wywiadzie dla „GQ”, Boyega stwierdził, że Disney promował jego postać jako bardziej istotną, niż miała rzeczywiście być, a później jego rola została zepchnięta na dalszy plan. „Wy wiedzieliście, co zrobić z Daisy Ridley, wiedzieliście, co zrobić z Adamem Driverem, ale jeśli chodzi o Kelly Marie Tran i mnie, to nie mieliście pojęcia. To, co chcecie, żebym powiedział? Chcą, żebym powiedział: Cieszyłem się, że byłem częścią tego. To było wspaniałe doświadczenie…Nie, nie, nie. Powiem tak, kiedy to będzie naprawdę wspaniałe doświadczenie”. – mówił aktor.
Sprawdź też: Netflix kontra twórcy „Na noże 3”. Gigant zignorował prośby reżysera o kinową premierę
Mimo to Boyega nie zamyka drzwi do powrotu do roli Finn'a w przyszłości. Aktor wyraził nadzieję, że kolejna produkcja podejdzie do jego postaci w sposób bardziej przemyślany. „Dla mnie wszystko zależy od tego, jak będzie traktowany ten bohater I mam nadzieję, że tym razem podeszliby do tego, mając plan na to, co będą robić przez całą serię”. – stwierdził.
źródło: Variety/ScreenRant/zdj. Disney