Netflix robi serialowego „Assassin's Creeda”. Wiemy, kto w nim zagra!

Po pięciu latach nieudanych prób długo oczekiwana adaptacja „Assassin's Creed” od Netfliksa oficjalnie wróciła na właściwe tory i w końcu ma swoją pierwszą gwiazdę!

Serialowy  „Assassin's Creed” ma pierwszą gwiazdę!

Netflix przejął prawa do stworzenia serialowej adaptacji  popularnej serii gier wideo „Assassin's Creed” jeszcze w 2020 roku.  Zapowiedziany wówczas serial mający bazować na hitowej serii gier wideo Ubisoftu przez lata nie mógł jednak doczekać się realizacji i zmagał się z wieloma zakulisowymi problemami. Teraz produkcja w końcu jest w fazie produkcji, a Roberto Patino („Westworld”) i David Wiener („The Killing”) pełnią rolę showrunnerów. Co więcej, Netflix potwierdził pierwszą gwiazdę obsady. W serialu zagra Toby Wallace, znany z „Euforii” i „Motocyklistów”.

Szczegóły postaci, w którą ma wcielić się Wallace, są jak na razie trzymane w tajemnicy. Aktor może wcielić się zarówno w Altaira, Ezia, Connora, jak i Edwarda. Może być też obsadzony w zupełnie nowej roli stworzonej specjalnie na potrzeby serialu.

Sprawdź też: Dzisiaj takich filmów już się nie kręci! Epickie kino sprzed 20 lat podbija HBO Max.

Biorąc pod uwagę oficjalny opis fabuły, ta druga opcja wydaje się prawdopodobna. Netflix opisuje serial jako: pełen akcji thriller skupiony na tajnej wojnie między dwiema tajemniczymi frakcjami – jedna z nich pragnie decydować o przyszłości ludzkości poprzez kontrolę i manipulację, a druga walczy o zachowanie wolnej woli. Serial śledzi losy bohaterów w kluczowych wydarzeniach historycznych, którzy walczą o kształtowanie losów ludzkości.

Innymi słowy: konflikt Asasynów z Templariuszami pozostaje główną osią fabularną, ale postacie i fabuła mogą odbiegać od kanonu znanego z gier. Od debiutu w 2007 roku „Assassin's Creed” stał się jedną z najpopularniejszych serii gier wideo w historii, z ponad 155 milionami sprzedanych egzemplarzy na całym świecie. Ubisoft próbował wcześniej wprowadzić ją do kin, kręcąc film z główną rolą Michaela Fassbendera, ale produkcja okazała się zarówno finansową, jak i artystyczną porażką.

zdj. Netflix