Netflix wraca z animowaną petardą! Te odcinki 4. sezonu „Miłość, śmierć i roboty” trzeba obejrzeć!

Ciesząca się dużym uznaniem wśród widzów i krytyków antologia „Miłość, śmierć i roboty” produkowana przez Davida Finchera i Tima Millera, powróciła na platformę Netflix. Którymi odcinkami z nowego sezonu warto się zainteresować? Sprawdźcie naszą recenzję.

Czwarty sezon serialu „Miłość, śmierć i robotyrecenzja

Na Netflix trafiła kolejna porcja porywających wizualnie krótkich historii w klimatach fantasy, horroru i science fiction. W czwartym sezonie za każdy z odcinków znów odpowiadają różni twórcy, którzy podejmują nie tylko inne historie, ale zarówno różne formy narracji, jak i animacji. Które z odcinków czwartego sezonu wypadają najlepiej? Sprawdźcie naszą recenzję wideo nowej serii serialu „Miłość, śmierć i roboty” 

Sprawdź też: To już koniec platformy Max! Kuriozalna decyzja Warnera.

W ciągu dziesięciu nowych odcinków czeka nas między innymi spotkanie z dinozaurami-gladiatorami, mackowatymi stworami i kotami z cechami ludzi. Za czwartą częścią antologii ponownie odpowiadają Tim Miller („Deadpool”, „Terminator: Mroczne przeznaczenie”) i David Fincher („Mindhunter”, „Zabójca”), a w roli głównej reżyserki powraca Jennifer Yuh Nelson („Kung Fu Panda 2”, „Kill Team Kill”). 

Miłość, śmierć i roboty” czwarty sezon — które odcinki najlepsze?

zdj. Netflix