Nie ma już wątpliwości, kto wygra filmową bitwę roku! Kina zaleje róż!
Studio Warner Bros. tym razem odrobiło pracę domową. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że wysiłki włożone w kampanię promocyjną filmu „Barbie” przyniosą rezultaty. Produkcja o najsłynniejszej lalce w dziejach świat z Margot Robbie w roli głównej zwycięży w filmowym starciu roku i nie ma już wątpliwości, że przyciągnie więcej widzów niż najnowszy film Christophera Nolana.
Który zarobi więcej? To „Barbie” będzie rządziła w kinach
„Barbie” zaczyna swój pobyt w kinach na zagranicznych rynkach już dzisiaj, ale dla filmu kluczowym rynkiem będą bez wątpienia Stany Zjednoczone. Na chwilę przed piątkowym debiutem prognozy zapowiadają otwarcie w granicach od 90 do nawet 125 mln dolarów. Świetnie prowadzona kampania promocyjna przyniosła rezultaty i znacznie wzbudziła zainteresowanie filmem wśród widzów. Film osiągnął wysoki poziom przedsprzedaży biletów na premierowy weekend – wyniki z przedsprzedaży przewyższają znacznie wynik osiągnięty przez filmową wersję „Małej syrenki”, która zebrała 95 mln dolarów w pierwszy weekend. Sam Warner Bros. w swoich bezpiecznych prognozach przewiduje otwarcie na poziomie 75 mln dolarów. Jeszcze pod koniec czerwca w kontekście weekendowego otwarcia „Barbie” mówiło się natomiast o kwocie w przedziale od 55 do 85 mln dolarów. Tymczasem na rynkach zagranicznych w pięć dni film zbierze około 60-65 mln dolarów z 69 krajów, co przełoży się na globalne otwarcie w granicach 150-190 mln dolarów – górna granica tych prognoz byłaby wielkim sukcesem, ale wydaje się mało prawdopodobna nawet przy takiej kampanii promocyjnej.
Sprawdź też: Frustrująca, fascynująca, przezabawna i niezmiernie błyskotliwa. Krytycy ocenili filmową przygodę lalki Barbie.
Tymczasem prognozy dla „Oppenheimera” nawet nie drgnęły i tak samo jak kilka tygodni temu tak i teraz analitycy spodziewają się krajowego otwarcia w granicach 40-55 mln dolarów. Kolejne 50 mln dolarów ma wpaść na konto filmu Christophera Nolana z rynków zagranicznych, co przełoży się na globalne otwarcie w okolicach 100 mln dolarów. Nawet wynik wyraźnie słabszy od tego osiągniętego przez „Barbie” będzie jednak trzeba uznać za sukces, bo mówimy tutaj przecież o trzygodzinnym filmie biograficznym z kategorią wiekową R.
źródło: deadline.com / zdj.