Quentin Tarantino stworzy spin-off do „Pulp Fiction”? Pojawiły się nowe możliwości

Podczas gdy fani odliczają czas do dziesiątego (i rzekomo ostatniego) filmu Quentina Tarantino, reżyser wciąż poszerza granice narzuconego sobie limitu. Przez lata Tarantino eksplorował luki w swoich produkcjach w ramach innych dzieł kultury niż kino, co tylko podsycało niekończące się spekulacje na temat tego, co reżyser mógłby stworzyć, gdyby nie był tak zdeterminowany, by zakończyć swoją karierę filmową po dziesięciu tytułach. Najnowszy projekt, którym Tarantino próbuje zainteresować widzów to animowany spin-off „Pulp Fiction”.

Bracia Vega dostaną swój animowany spin-off?

Wraz z grudniową premierą 275-minutowej wersji „Kill Billa”, reżyser wyruszył w mini trasę promocyjną. Jedną z nowości w ramach rozszerzonej wersji popularnej produkcji Tarantino o zemście Czarnej Mamby jest zupełnie nowy animowany film krótkometrażowy — „Zaginiony rozdział: Zemsta Yukiego” — oparty na sekwencji z oryginalnego scenariusza do „Kill Billa”. To właśnie ten krótkometrażowy projekt niespodziewanie ożywił jeden z najbardziej mitycznych i niezrealizowanych projektów w dorobku Tarantino.

W rozmowie z Entertainment Weekly Tarantino zdradził, że eksperymenty z animacją i technologią przechwytywania ruchu w „Zemście Yukiego” otworzyły mu nowy kierunek twórczy — taki, który mógłby wskrzesić projekty, które uważał za fizycznie niemożliwe do nakręcenia w wersji aktorskiej. „Widziałem jakiś świat pomiędzy tym filmem a japońskim anime, w którym mógłbym znaleźć złoty środek — albo, wiecie, pomiędzy rzeczami, których fizycznie nie mogłem zrobić, jak na przykład film o Braciach Vega”.

Sprawdź też: Podchody się skończyły. Netflix szykuje górę gotówki na przejęcie Warnera!

Od dziesięcioleci Tarantino snuł plany na realizację filmu skupionego na Vicu Vedze (Mr. Blonde) z „Wściekłych psów” i Viccie Vedze z „Pulp Fiction”. Choć postacie te nigdy nie występują w jednym kadrze, reżyser przedstawił ich jako rodzeństwo i zamierzał stworzyć projekt opowiadający o ich wcześniejszych przygodach.

Co interesujące, Tarantino przez lata był zaskakująco konsekwentny w kwestii tego, jak wyglądałby film „Bracia Vega”. Akcja filmu rozgrywałaby się w czasie, gdy Vincent Vega mieszkał w Amsterdamie – okresie wspomnianym w „Pulp Fiction”. Vincent prowadzi tam klub, a w pewnym momencie przylatuje jego brat, Vic. Film miałby opowiadać o ich szalonym, krwawym i pełnym kryminalnego chaosu weekendzie. Swego czasu Trantino twierdził nawet, że scenariusz do filmu istnieje. Został po prostu porzucony z powodu starzenia się aktorów, komplikacji z harmonogramem i przekierowania uwagi w stronę „Kill Billa” na początku XXI wieku.

zdj. Miramax