Scarlett Johansson w aktorskiej wersji animacji Disneya? Nie zgadniecie, kogo ma zagrać

Wygląda na to, że Disney cały czas nie potrafi porzucić pomysłu na taśmowe tworzenie aktorskich wersji swoich animacji i za wszelką cenę chce doprowadzić do stworzenia nowej wersji „Zaplątanych”. Mówi się nawet, że rozmowy dotyczące zagrania głównej roli w produkcji prowadzi już Scarlett Johansson.

Scarlett Johansson kultową antagonistką w nowym filmie Disneya?

Scarlett Johansson prowadzi obecnie rozmowy w sprawie zagrania Matki Gothel, głównej antagonistki animacji „Zaplątani”, która chcąc zachować młodość i nieśmiertelność, wykorzystuje magiczne włosy swojej przybranej córki po tym, jak porwała ją biologicznym rodzicom i ukrywała przez lata w wieży. Zaangażowanie nominowanej do Oscara aktorki byłoby bez wątpienia dla Disneya wielkim sukcesem castingowym, wnosząc do projektu gwiazdorską siłę i nadającym rozpęd produkcji.

Michael Gracey („Better Man: Niesamowity Robbie Williams”) pozostaje przywiązany do reżyserii, a scenariusz napisała Jennifer Kaytin Robinson. Gracey znany jest ze swojego ambitnego i oryginalnego wizualnie sposobu opowiadania historii, więc wydaje się odpowiednim wyborem do zmierzenia się z magicznym światem Roszpunki. Zaangażowanie Robinson może jednak budzić obawy fanów czekających na aktorską wersję tej opowieści – jej dorobek obejmuje między innymi słabo przyjęty reboot „Koszmaru minionego lata” oraz film „Thor: Miłość i Grom”.

Sprawdź też: Sigourney Weaver bliska powrotu w nowym filmie o Obcym! Już rozmawiała z Disneyem.

Współczesna interpretacja „Zaplątanych” ma wskrzesić animowany hit Disneya z 2010 roku, który zebrał od widzów ponad 600 milionów dolarów na całym świecie. Oryginał chwalony był za humor, emocjonującą historię i olśniewającą warstwę wizualną. Film zdobył również nominację do Oscara w kategorii „Najlepsza oryginalna piosenka” („I See the Light”).

Chociaż ostatnio mogło się wydawać, że Disney będzie chciał zrobić sobie przerwę od taśmowego wypuszczania do kin aktorskich remake'ów po wpadce „Królewny Śnieżki”, to nową wiarę w sens tworzenia tego typu produkcji wytwórni przywrócił spektakularny sukces finansowy „Lilo i Sticha”. Studio ma obecnie na różnych etapach produkcji „Dzwonnika z Notre Dame”, „Aryskotratów”, „Miecz w kamieniu”, „Bambi”, „Robin Hooda” i „Herkulesa”.

zdj. Disney