30-minutowe reklamy na Netfliksie? Po plan z reklamami sięga co czwarty nowy klient

Od pół roku Netflix oferuje użytkownikom w kilkunastu krajach możliwość dostępu do serwisu w ramach abonamentu z reklamami. Streamingowy gigant ujawnił pierwsze informacje na temat tego, jakie zainteresowanie wzbudza nowy model subskrypcji, który niedługo zawita też do Polski.

Netflix z reklamami – Niewypał czy strzał w dziesiątkę?

Sześć miesięcy po uruchomieniu tańszego abonamentu z reklamami Netflix przekazał, że z tego modelu subskrypcji korzysta miesięcznie 5 milionów aktywnych użytkowników. Przedstawiciele lidera na streamingowym rynku ujawnili te informacje podczas prezentacji skierowanej do reklamodawców zainteresowanych umieszczaniem swoich reklam w serwisie. Mogłoby się wydawać, że liczba osób korzystających z planu z reklamami jest niewielka, biorąc pod uwagę, że globalnie Netflix ma aż 232,5 mln subskrybentów, ale spółka dodaje, że liczba klientów opłacających abonament reklamowy (w USA za $6,99) wzrosła ponad dwukrotnie od początku 2023 roku.

Sprawdź też: O te seriale nie musicie się martwić! Netflix przedłuża dwa popularne tytuły na nowe sezony.

Co więcej, Netflix przekazał też, że ponad jedna czwarta nowych użytkowników wybiera obecnie plan z reklamami w krajach, w których jest on aktualnie dostępny. W momencie wprowadzania nowego modelu subskrypcji mogli z niego skorzystać użytkownicy w 12 krajach takich jak: Australia, Brazylia, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Korea, Meksyk, Hiszpania, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Z danych ujawnionych przez Netfliksa wynika też, że po plan z reklamami sięgają przede wszystkim młodzi użytkownicy. Okazuje się, że 70% osób wybierających to rozwiązanie to osoby w wieku od 18 do 49 lat. Średni wiek osób godzących się na oglądanie reklam w ramach tańszego abonamentu wynosi 34 lata.

Netflix może wprowadzić reklamy trwające nawet 30 minut

Netflix przez lata wzbraniał się od wprowadzania planu z reklamami, będąc przekonanym, że wzrost użytkowników przynosi im głównie prostota usługi. W ostatnim czasie firma doszła jednak do wniosku, że nie godząc się na wykorzystywanie reklam w swojej usłudze, przegapiła okazję na osiągnięcie miliardowych wpływów. Ted Sarandos współzarządzający spółką zapewniał reklamodawców, że firma ma w planach dalsze rozwijanie tego rozwiązania. Zasugerował nawet, że w przyszłości możemy doczekać się kilku innowacyjnych rozwiązań na rynku reklamowym, które nie były możliwe do zrealizowania w telewizji.

Sprawdź też: Platforma Max nadchodzi. Oto, co zaoferuje następca HBO Max.

Sarandos stwierdził, że Netflix mógłby stworzyć półgodzinną reklamę odtwarzaną przez kilka dni w krótkich fragmentach w momencie, w którym dany widz rozpoczyna i przestaje oglądać daną treść. Przedstawiciel Netfliksa zabezpiecza się co prawda, że takie rozwiązanie nie powstanie w najbliższym czasie, ale zapewnia, że jest to jeden z pomysłów na wykorzystanie danych i możliwości, jakimi dysponuje platforma.

źródło: deadline.com / zdj. Netflix