Nieskończoność - recenzja komiksu i kolejność czytania

Wydana przez Egmont w październiku marvelowska Nieskończoność to jeden z najobszerniejszych crossoverów jakie dotychczas pojawiły się na polskim rynku komiksowym.

Już pod względem samej ilości tomów wiążących się z tą historią jest to pewnego rodzaju eksperyment wydawniczy pokazujący jak bardzo zmieniło się wydawanie komiksów w naszym kraju, gdzie kiedyś można było liczyć co najwyżej na absolutne minimum, jakim były główne tomy eventów takich, jak na przykład Ród M. Tym ważniejsza staje się podstawowa kwestia: czy Nieskończność jest udanym crossoverem? Odpowiadając krótko, tak, ale nie bez pewnych zastrzeżeń. Dostaliśmy bardzo dobrą kulminację dotychczasowych komiksów Hickmana o Avengers i Iluminatach, która jest jednocześnie nieco chybioną, choć wciągającą historią o Thanosie.

nieskonczonosc_p1.jpg

Scenarzysta Nieskończoności, Jonathan Hickman, w swoich komiksach pisanych dla Marvela stworzył właściwie zamkniętą historię, która zaczęła się niewydanym w Polsce runem Fantastycznej Czwórki, przeszła w wydawane już u nas serie Avengers i New Avengers, by dojść do spektakularnego zamknięcia w gigantycznym crossoverze Secret Wars, który, jeśli obecne trendy wydawnicze się utrzymają, za kilka lat pojawi się także w kraju nad Wisłą. Nieskończoność jest więc elementem tej pisanej na ogromną skalę historii, takim małym punktem kulminacyjnym serii o Mścicielach, których ostatecznym finałem będą Tajne Wojny. Zrozumienie tego faktu może sugerować dlaczego Nieskończoność nieco rozczarowuje jako komiks o Thanosie. Wątek Thanosa nie jest najważniejszy w skali całej prowadzonej przez Hickmana historii, stąd Szalony Tytan wydaje się wprowadzony do niej na siłę, jego pojawienie się nie jest dostatecznie umotywowane fabularnie. Co gorsza, Hickmanowi nie udaje się odnaleźć w postaci Thanosa tego, co w komiksach Jima Starlina czyniło ją ciekawą i wyjątkową. Thanos w Nieskończoności jest standardowym złoczyńcą, który nie ma zbyt wiele do roboty, bo większość zadań wykonuje za niego Czarny Zakon (swoją drogą dużo lepiej wypadający w tym evencie od Szalonego Tytana). Całe szczęście historia przybycia Thanosa na Ziemię jest dobrze napisana pomimo braków w charakteryzacji postaci.

Fabuła komiksu skupia się na dwóch wątkach, które dopiero pod koniec crossoveru się krzyżują. Dowodzona przez Kapitana Amerykę drużyna Avengers wyrusza w przestrzeń kosmiczną, by zmierzyć się z zagrożeniem, jakie stanowi flota Budowniczych, pradawnej rasy, która postanowiła siać zniszczenie we wszechświecie, który niegdyś pomogła stworzyć. Opuszczoną przez Avengers Ziemię atakuje natomiast Thanos, przed którym bronić mogą się tylko ci bohaterowie, którzy pozostali na miejscu, w tym znana z kart New Avengers grupa Iluminatów, największych superbohaterskich umysłów, którzy zmagają się z poważnymi kompromisami moralnymi wobec zagrożeń, przed którymi staje Ziemia. Jak widać, część fabuły jest integralną kontynuacją wątków zaczętych w pierwszych trzech tomach Avengers oraz znakomitym pierwszym tomie New Avengers. Nowym elementem jest Thanos, który jednak jest całkiem nieźle wpisany w historię Iluminatów, pomimo arbitralności samego pojawienia się Szalonego Tytana na Ziemii (nie wnikając w szczegóły fabuły, motywacja złoczyńcy jest w tym przypadku dość sztampowa). Nieskończoność dużo lepiej wypada bowiem kiedy zagłębia się w główne wątki interesujące Hickmana.

nieskonczonosc_p2.jpg

Pomimo problemów z charakteryzacją jest to przyzwoita, jasno napisana fabuła. Problemem poprzednich tomów Avengers była ich nadmierna niezrozumiałość, która miała służyć chyba za źródło tajemniczości, ale w zamian stanowiła często źródło dezorientacji. W Nieskończoności wszystkie wątki bardzo elegancko się schodzą i wyjaśniają, więc żaden czytelnik pozostałych tomów serii Hickmana nie powinien mieć problemu z ich zrozumieniem. Skala crossoveru jest kosmiczna, więc Hickman czuje się w niej jak ryba w wodzie: w pewnym momencie jeden z paneli wprowadzony jest napisem „Wszechświat obok,” co pokazuje na jak wielkich planach scenarzysta lubi pracować. Naturalne w tym wypadku jest to, że nie zostaje za dużo miejsca na rozwój postaci. W Nieskończoności swój w pełni rozwinięty wątek ma Uniwersum jako całość, zaś losy konkretnych postaci są tylko lekko zaszkicowane (może poza Inhumans, którzy stanowią bardzo ważny element wydarzeń na Ziemi i dla których ten crossover niesie bardzo poważne konsekwencje).   

Główne wydarzenia crossoveru zamykają się w trzech tomach. Tom głównej serii Avengers śledzi wyprawę w kosmos drużyny Kapitana Ameryki. Tom New Avengers poszerza opis wydarzeń na Ziemi związanych z Iluminatami. W głównym komiksie Nieskończoności znajdują się natomiast najważniejsze elementy obu tych wątków. Hickmanowi udaje się zachować odrębny styl obu serii w ich odpowiednich tomach, łącznie z dużo jaśniejszym prowadzeniem fabuły w New Avengers, zaś główny trzon komiksu jest bardzo udanym połączeniem obu stylów prowadzenia narracji. Czytanie New Avengers wciąż dostarcza chyba najwięcej przyjemności, ale wszystkie tomy stoją na równym poziomie i wzajemnie się uzupełniają. Na końcu każdego z nich jest schemat wyjaśniający chronologię eventu pozwalający z łatwością przeskakiwać z komiksu do komiksu.

nieskonczonosc_p3.jpg

New Avengers mogą się też poszczycić najlepszymi rysunkami, autorstwa Mike’a Deodato. Na bardzo dobrym poziomie stoi też strona graficzna głównego tomu Nieskończoności. Najsłabsze są chyba ilustracje Leinila Francisa Yu w tomie Avengers, przez swoją mniej wyraźną, prawie niedbałą kreskę, ale żaden z rysowników nie schodzi poniżej bardzo przyzwoitego poziomu, zaś tusz i kolor nadają spójności estetycznej całemu crossoverowi. Znakomicie oddana zostaje kosmiczna skala walki z Budowniczymi, a także zniszczenie wynikające z inwazji Thanosa na Ziemię.

Nieskończoność jest więc bardzo przyzwoitym, przyjemnym w odbiorze crossoverem, który zgrabnie wpisuje się w wątki rozpoczęta przez Jonathana Hickmana w Avengers i New Avengers, wiele spraw pozostawiając otwartych i zaostrzając apetyt czytelnika na kolejne tomy serii. Nieco gorzej sprawdza się jako historia stricte o Thanosie, ale nawet pod tym względem nie ma blamażu. Eksperyment wydawniczy jest więc udany pod względem jakościowym, komiks fajnie pokazuje jakie pozytywne konsekwencje fabularne potrafią wynikać z ogromnych, wpływających na całe uniwersum Marvela wydarzeń. Pytanie czy okaże się także sukcesem sprzedażowym dla Egmontu pozostaje otwarte.

nieskonczonosc.jpg

Specyfikacja głównego tomu Nieskończoności:

Scenariusz Jonathan Hickman
Rysunki Jim Cheung, Jerome Opeña, Dustin Weaver
Przekład Marek Starosta
Oprawa miękka ze szkrzydełkami
Liczba stron 216
Druk kolor

Nieskończoność - kolejność czytania

Na wielkie wydarzenie, jakim jest Nieskończoność, składają się serie Avengers, New Avengers oraz tytułowy album Nieskończoność. Historię uzupełniają tie-iny z serii Thunderbolts oraz Guardians of the Galaxy. Przed sięgnięciem po wyżej wymienione komiksy warto zapoznać się z wydaną w Polsce miniserią Thanos: Powstaje. Poznajemy w niej genezę Thanosa oraz jego motywację, która odrgywa rolę w samej Nieskończoności.

Kolejność czytania serii prowadzących do Nieskończoności (wydanych w Polsce):

1. Thanos: Powstaje #1-5
2. New Avengers #1-3
3. Avengers #1-5
4. New Avengers #4-6
5. Avengers #6-13
6. New Avengers #7
7. Avengers #14-17
8. New Avengers #8

Kolejność czytania Nieskończoności:

  1. Nieskończoność #1
  2. Avengers #18 (Thunderbolts #14-15) *
  3. New Avengers #9
  4. Nieskończoność #2
  5. Avengers #19
  6. New Avengers #10 (Thunderbolts #16) *
  7. Nieskończoność #3 (Thunderbolts #17-18) *
  8. Avengers #20
  9. Nieskończoność #4
  10. Avengers #21
  11. New Avengers #11
  12. Nieskończoność #5
  13. Avengers #22-23 (Guardians of the Galaxy #8-9) *
  14. Nieskończoność #6
  15. New Avengers #12

* zeszyty Thunderbolts #14-18 oraz Guardians of the Galaxy #8-9 ukażą się w Polsce w listopadzie, a ich znajomość nie jest konieczna do tego, aby w pełni zrozumieć Nieskończoność.

Zachęcamy również do zapoznania się z naszą prezentacją, w której znajdziecie zdjęcia i materiał wideo przedstawiający wydanie Nieskończoności oraz tomy New Avengers i Avengers.

Źródło: Marvel / Egmont Polska