
Nadchodzi adaptacja jednej z najważniejszych opowieści grozy w historii gier wideo. Dzięki nowemu filmowi „Return to Silent Hill”, historia Jamesa Sunderlanda trafiającego do tytułowego miasteczka zostanie przeniesiona na wielki ekran.
Twórcy zapewniają, że film będzie wierną adaptacją kultowego horroru
Cineverse oficjalnie nabyło prawa do dystrybucji w USA filmu „Return to Silent Hill” – nowej odsłony filmowej serii inspirowanej kultowymi grami wideo od japońskiego Konami. Jak potwierdził serwis Variety, produkcja trafi na duży ekran w szerokiej dystrybucji kinowej. Konkretna data premiery nie została jeszcze ogłoszona, ale ma nastąpić wkrótce.
Za kamerą ponownie stanął Christophe Gans, reżyser „Silent Hill” z 2006 roku. W główną rolę Jamesa Sunderlanda wciela się Jeremy Irvine („Czas wojny”), a partneruje mu Hannah Emily Anderson („Piła: Dziedzictwo”). Film zapowiadany jest jako wierna adaptacja gry „Silent Hill 2” – najwyżej ocenianej odsłony serii, która wśród fanów została niemal obdarzona kultem. Jej remake, stworzony przez polskie studio Bloober Team, zebrał znakomite recenzje i jest dostępny na PC oraz PlayStation 5.
Opis fabuły filmu przedstawia następującą historię: „James to złamany człowiek po zakończeniu relacji z miłością swojego życia, Mary. Gdy otrzymuje od niej tajemniczy list, wraca do Silent Hill – miasteczka, które niegdyś znał, a które teraz zostało przeobrażone przez nieznane zło. W trakcie desperackich poszukiwań Mary napotyka przerażające istoty i stopniowo odkrywa, co naprawdę wydarzyło się w tym miejscu. Jednak im głębiej zapuszcza się w mrok, tym bardziej przerażającą prawdę poznaje – a James zaczyna walczyć nie tylko o odnalezienie ukochanej, lecz także o ocalenie samego siebie”.
Sprawdź też: Zakończono zdjęcia do 2. sezonu „Fallout”. Oto, co wiemy o kontynuacji serialu
Film, którego premiera odbędzie się w kinach, wzbudza szczególne emocje wśród fanów gier. „Silent Hill 2” od lat uznawane jest za jedno z największych osiągnięć w historii survival horroru – nie tylko ze względu na atmosferę, ale i głębię psychologiczną postaci. Christophe Gans zapewnia, że jego najnowsze dzieło powstało z pełnym szacunkiem do pierwowzoru i skierowane jest przede wszystkim do miłośników serii.
źródło: CBR/zdj. Konami